Zaszkodziła Ukraina?

Kurs Cersanitu spadł wczoraj o przeszło 4%. Przecenę wiąże się z doniesieniami z Ukrainy, gdzie producent ceramiki zamierza postawić nową fabrykę, a gdzie właśnie zostały zniesione ulgi podatkowe. Czy słusznie? Nie - odpowiadają analitycy.

Kurs Cersanitu spadł wczoraj o przeszło 4%. Przecenę wiąże się z doniesieniami z Ukrainy, gdzie producent ceramiki zamierza postawić nową fabrykę, a gdzie właśnie zostały zniesione ulgi podatkowe. Czy słusznie? Nie - odpowiadają analitycy.

103 zł - tyle za jedną akcję Cersanitu płacono na zamknięciu wtorkowej sesji. To o przeszło 4% mniej niż w środę. W czasie sesji zniżka sięgała nawet 5%. Tak nisko kurs producenta ceramiki sanitarnej oraz płytek ceramicznych nie znajdował się od lipca ubiegłego roku. Ze spółki nie napłynęły tymczasem żadne negatywne informacje. Zarząd Cersanitu zapewnia, że nie istnieją żadne fundamentalne przesłanki uzasadniające zniżkę. Co ją zatem spowodowało? - Zwiększone obroty w czasie sesji wskazują na realizację zysków lub przemodelowanie portfeli przez większych inwestorów - mówi Jacek Buczyński, analityk BM Banku BPH. Dlaczego zdecydowali się jednak sprzedawać papiery, skoro najnowsze rekomendacje dla papierów Cersanitu brzmią "kupuj" lub "trzymaj"?

Reklama

Przecenę akcji spółki można wiązać z wczorajszą publikacją "Rzeczpospolitej", która nagłośniła decyzję rządu Ukrainy odnośnie do specjalnych stref ekonomicznych w tym kraju. Władze w Kijowie bez uprzedzenia zagranicznych firm zlikwidowały wszystkie ulgi podatkowe w SSE. Tymczasem Cersanit rozważał budowę u naszych wschodnich sąsiadów nowej dużej fabryki płytek. Wartość inwestycji to około 100 mln zł.

Zdaniem Jacka Buczyńskiego, decyzja rządu Ukrainy mogła rzeczywiście być źle odebrana przez inwestorów Cersanitu. - Jeśli to był powód wyprzedaży, skala zniżki i obroty pokazują jednak, że podeszli do tego zbyt emocjonalnie - mówi.

Podobnego zdania jest Paweł Puchalski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK. Uważa, że inwestorzy niesłusznie łączą (o ile łączą) decyzję władz Ukrainy z kursem Cersanitu. - Po pierwsze, Cersanit nie zainwestował na Ukrainie jeszcze ani złotówki, więc nie wiąże się to z poniesieniem przez spółkę jakichkolwiek strat. Po drugie, Cersanit może ulokować nowy zakład na Ukrainie, ale równie dobrze w Rosji - decyzja jeszcze nie zapadła. I na koniec, decyzja o inwestycji na Wschodzie nie jest podyktowana preferencjami podatkowymi, ale chęcią zdobycia przez Cersanit tamtych rynków - wylicza Paweł Puchalski.

Niewykluczone też, że odwrót od akcji kieleckiej spółki to efekt oczekiwanego niższego tempa wzrostu wyników Cersanitu w 2005 roku. Obydwaj analitycy uwzględnili już ten fakt w swoich raportach z marca, wyceniając mimo to akcje przedsiębiorstwa dużo wyżej od bieżącego kursu. Kolejnym wytłumaczeniem jest zbliżająca się megaoferta publiczna Opoczna (może sięgnąć około 1,5 mld zł). Mimo odmiennego profilu działalności obu przedsiębiorstw (Cersanit, oprócz płytek, produkuje też ceramikę sanitarną i meble łazienkowe), inwestycja w akcje Opoczna jest traktowana przez rynek jako alternatywa dla papierów kieleckiego przedsiębiorstwa.

Krzysztof Woch

Krok od zmiany trendu

Od 1998 roku akcje Cersanitu znajdują się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Ich wartość wzrosła w tym czasie o blisko 1200%.

Od 10 miesięcy korzystna tendencja nie jest już kontynuowana. Średnioterminowy trend zmienił się na boczny, a ostatnie sesje stwarzają spore ryzyko, że kurs spółki wybije się z niego w dół. Wczoraj zatrzymał się dokładnie na wysokości wsparcia wyznaczanego przez dołek sprzed ponad dwóch miesięcy (103 zł). Jeżeli doszłoby do pokonania tej bariery, to z wysokości dotychczasowego trendu bocznego będzie można oczekiwać przeceny do około 85 zł. Oznaczałoby to blisko 20-proc. potencjał spadkowy. Po przebiciu 103 zł poważnie trzeba będzie więc rozważyć sprzedaż akcji.

Trudno teraz ocenić szanse byków na obronę wsparcia. Wczorajszy spadek, poprzedzony luką bessy, odbył się przy najwyższych od trzech miesięcy obrotach. To przechyla szalę na korzyść sprzedających. Za wcześnie jest też, by mówić o wyprzedaniu rynku. Dlatego inwestorzy oczekujący zmiany krótkoterminowego trendu na wzrostowy, mogą się wstrzymać z kupnem akcji przynajmniej do chwili kiedy kurs powróci powyżej czwartkowej luki bessy (107,5 zł).

Grzegorz Uraziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | ulgi podatkowe | Ukraine | ulgi | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »