Złoty osłabł, dług nieco zyskał

Wtorkowa sesja na rynku upłynęła bardzo spokojnie, złoty nieznacznie osłabł, ale obligacje powoli zyskiwały w oczekiwaniu na komunikat po posiedzeniu RPP. Około godziny 14.45 za euro płacono 3,8360 wobec 3,8320 zł rano i w porównaniu do 3,8190 zł w poniedziałek po południu.

Wtorkowa sesja na rynku upłynęła bardzo  spokojnie, złoty nieznacznie osłabł, ale obligacje powoli  zyskiwały w oczekiwaniu na komunikat po posiedzeniu RPP. Około godziny 14.45 za euro płacono 3,8360 wobec 3,8320 zł rano i  w porównaniu do 3,8190 zł w poniedziałek po południu.

Dolar kosztował 2,9140 zł vs 2,9160 zł i względem 2,9120 zł w poniedziałek.

"Wtorkowe notowania upłynęły spokojnie. Po porannym osłabieniu złotego kurs się w ustabilizował" - Tomasz Kurkowski, analityk Citibanku.

Nieco ciekawiej było na rynku euro/dolara, gdzie doszło do kolejnego osłabienia dolara pod wpływem informacji z USA.

O 14.30 Departament Handlu USA podał, że zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w USA w październiku o 8,3 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca. To największy spadek zamówień od lipca 2000 r. Analitycy spodziewali się, że zamówienia spadną o 5,0 proc. Zamówienia z wyłączeniem środków transportu spadły w październiku o 1,7 proc., podczas gdy poprzednio wzrosły o 0,5 proc. To z kolei największy spadek od lipca 2005 r. Analitycy spodziewali się ich wzrostu o 0,2 proc.

Reklama

O godzinie 16:10 za euro płacono 1,3160 dolara. "Kolejne dni powinny być spokojne. Inwestorzy na pewno będą czekać na dane o PKB w trzecim kwartale, zwracając uwagę na jego strukturę" - dodał Kurkowski.

Dane o PKB zostaną opublikowane przez GUS w czwartek, 30 listopada, o godz. 10.00.

Na rynku obligacji doszło we wtorek do niewielkiego spadku rentowności. "Obligacje powolutku zyskiwały. Być może inwestorzy oczekują mniej jastrzębiego komunikatu po posiedzeniu RPP" - powiedział analityk Citibanku.

"Jeżeli tak by było, to nawet dobre wiadomości o PKB nie powinny zaszkodzić obligacjom" - dodał. W dalszej części tygodnia wiele będzie zależało też od kondycji złotego. "Oczekujemy, że złoty pod koniec tygodnia zacznie się umacniać, co powinno sprzyjać także rynkowi długu" - stwierdził Kurkowski.

Około godz. 16.10 dochodowość obligacji dwuletnich wynosiła 4,61 proc. vs 4,66 proc. rano i tyle samo co podczas zamknięcia w poniedziałek. Rentowność papierów pięcioletnich wynosiła 5,0 proc. wobec 5,03 proc. i w porównaniu do 5,02 proc., natomiast dochodowość dziesięcioletnich papierów ukształtowała się na poziomie 5,17 proc. wobec 5,21 proc. rano i wczoraj.

Mirek Kuk

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zamówienia | PKB | obligacje | złoty | USA | Rada Polityki Pieniężnej | dług
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »