Zysk mniejszy o połowę
Około 27-28 mln zł zarobiła warszawska giełda w minionym roku. To o połowę mniej niż rok wcześniej. Zdaniem zarządu GPW, ubiegłoroczne wyniki uratowały kontrakty terminowe.
- Wynik finansowy giełdy za ubiegły rok był pozytywny. Nie podam jeszcze dokładnych danych, ale powiem, iż był on około połowę mniejszy nie rok wcześniej - informuje Wiesław Rozłucki, prezes zarządu GPW. Należy zatem spodziewać się rezultatu rzędu 27-28 mln zł, ponieważ zysk netto GPW w 2000 roku wyniósł 55,4 mln zł. Jeszcze rok wcześniej giełda zarobiła netto blisko 74 mln zł, przy czym wówczas w znacznej mierze na takie osiągnięcie miała wpływ jedna operacja finansowa - sprzedaż akcji KDPW.
Komentując obroty rynku za miniony rok Wiesław Rozłucki zwraca uwagę, iż około 40-proc. spadek obrotów na rynku kasowym, to w dużej mierze efekt porównania do rekordowo wysokich obrotów 2000 roku. - Wówczas jednak na taki wynik zapracowały przede wszystkim pierwsze trzy miesiące roku, gdyż później było już znacznie gorzej - przypomina W. Rozłucki. Jego zdaniem, obroty w minionym roku mogłyby być jeszcze mniejsze, gdyby nie nowy system informatyczny Warset, który - według niego - przyczynił się do wzrostu zaangażowania inwestorów.
Kolejny rok z rzędu znacznie wzrosły obroty na rynku kontraktów terminowych, co przełożyło się również na osiągnięcia giełdy. - Mogę nawet powiedzieć, że wysokie obroty w tym sektorze rynku uratowały wyniki finansowe GPW oraz KDPW - ocenia Wiesław Rozłucki.
Prezes giełdy odniósł się także do spadków niemal wszystkich (z wyjątkiem jednego) indeksów giełdowych. - Jak widać, bessie zdołał się oprzeć jedynie MIDWIG, który zyskał w skali roku 1,6%. Zdecydowanie straciły natomiast na wartości duże spółki, zwłaszcza informatyczne i telekomunikacyjne, oraz te najmniejsze z rynku równoległego - dodaje prezes GPW.