Notowania akcji spółki Ferro z 27 czerwca 2024 roku

W czwartek, 27 czerwca Ferro (FRO) rozpoczęło notowania od poziomu 38,6 zł, czyli takiego, na jakim zakończyła się poprzednia sesja. O godzinie 12.38 kurs akcji spadł do poziomu 38,2 zł, a następnie wzrósł do wartości 39 na zamknięciu.

Liczba transakcji dla spółki Ferro wyniosła 19, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 3 696 sztuk. Wzrost był przy małym obrocie, więc inwestorzy powinni obserwować co będzie się działo na kolejnych sesjach. Obroty wyniosły 66,2 tys. złotych, a w ostatnim miesiącu średni obrót dla tych akcji wynosił 251 tys. zł.

Reklama

Spółka przełamała tendencję spadkową trwającą od 3 sesji i odnotowała wzrost. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 4,28 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 4,84 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 37,32 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 24,2 proc.

W czwartek Ferro zachowywało się lepiej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 0,33 proc. do poziomu 88 135 punktów, a wartość spółki wzrosła aż o 1,04 proc. Spółki budowlane do których należy także Ferro pchały rynek do góry, wartość indeksu WIG-BUDOW wzrosła o 0,80 proc. do poziomu 8 968 punktów. To między innymi dobra kondycja spółek z branży budowlanej na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG wzrósł.

Ferro jest jednym z największych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej. Zajmuje czołową pozycję w Polce na rynku sprzedaży zaworów i drugie w sprzedaży baterii. Produkcja Grupy realizowana jest w dwóch zakładach: w Czechach i w Chinach. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »