Notowania akcji spółki Pekabex z 17 lipca 2024 roku

W środę, 17 lipca Pekabex (PBX) rozpoczął notowania od poziomu 24,4 zł, czyli o 0,41 proc. mniej niż na zamknięciu wtorkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 24,5 zł. O godzinie 9.33 kurs akcji wzrósł do poziomu 24,5 zł, a następnie, o 13.32, spadł do wartości 23,1 zł, by na zamknięciu wzrosnąć do poziomu 24 zł.

Liczba transakcji dla spółki Pekabex wyniosła 35, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 8 203 sztuk. Obroty wyniosły 194 tys. zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Reklama

Analizowana sesja była czwartą sesją spadkową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zmniejszyła się o 5,88 proc., w ciągu miesiąca spadła o 8,40 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 3,00 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 10,09 proc.

W środę Pekabex zachowywał się gorzej niż rynek. Indeks WIG spadł o 0,96 proc. do poziomu 85 141 punktów, a wartość spółki spadła aż o 2,04 proc. Spółki budowlane do których należy także Pekabex ciągnęły mocno rynek w dół, wartość indeksu WIG-BUDOW spadła o 1,51 proc. do poziomu 8 514 punktów. To między innymi słaba kondycja spółek budowlanych na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG spadł.

Pekabex to wytwórca konstrukcji prefabrykowanych w Polsce. Oferuje elementy zbrojone tradycyjnie oraz nowoczesne elementy strunobetonowe wykorzystywane w budownictwie wielkokubaturowym (np. hale produkcyjne, magazyny, biura, obiekty handlowe, dworce, parkingi), inżynieryjnym (np. mosty, tunele), a także w nietypowych projektach. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »