Notowania akcji spółki Polenergia z 4 grudnia 2024 roku

W środę, 4 grudnia Polenergia (PEP) rozpoczęła notowania od poziomu 72,6 zł, czyli o 0,55 proc. więcej niż na zamknięciu wtorkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 72,2 zł. To była także maksymalna wartość tej spółki w tym dniu. Poziom minimalny - 70,8 zł - spółka osiągnęła na zamknięciu.

Liczba transakcji dla spółki Polenergia wyniosła 20, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 2 603 sztuk. Obroty wyniosły 186 tys. zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Spółka przełamała tendencję wzrostową trwającą od 3 sesji i odnotowała spadek. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki obniżyła się o 2,45 proc., w ciągu miesiąca zmniejszyła się o 5,79 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy spadła o 1,92 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 6,77 proc.

Reklama

W środę Polenergia zachowywała się gorzej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 0,95 proc. do poziomu 81 643 punktów, a wartość spółki spadła o 0,83 proc. Spółki z branży energetycznej do których należy także Polenergia ciągnęły mocno rynek w dół, wartość indeksu WIG-ENERG spadła o 2,84 proc. do poziomu 2 366 punktów. Pomimo negatywnego oddziaływania sektora energetycznego na rynek indeks WIG wzrósł.

Grupa Polenergia jest pionowo zintegrowanym podmiotem specjalizującym się w realizacji projektów z branży energetycznej, począwszy od wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł konwencjonalnych i odnawialnych, przez dystrybucję energii elektrycznej oraz gazu, po sprzedaż i obrót energią i świadectwami pochodzenia. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »