100 tysięcy osób zagrożonych utratą pracy

"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że lipcu firmy mogą zacząć masowe zwolnienia osób pracujących na czas określony w obawie, że inaczej będą musiały zapewnić im etat.

Wszystkiemu winien jest błąd w ustawie. Gazeta wyjaśnia, że 22 sierpnia mijają 2 lata od wejścia w życie ustawy antykryzysowej, która ograniczyła do dwóch lat umowy czasowe. Osoby, które pozostaną w pracy, mogą po tym terminie liczyć na lepszą ochronę przed zwolnieniem.

W tej sytuacji firmy, które liczą się z redukcją zespołu, mogą być zmuszone do wcześniejszych zwolnień osób zatrudnionych na czas określony. Żeby uniknąć w przyszłości ewentualnych odszkodowań, już teraz będą sprawdzać zawarte w ciągu ostatnich dwóch lat umowy na czas określony i ustalać, które z nich mogą się przekształcić w stałe kontrakty - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Biorąc pod uwagę, że latach 2007-2009 powstało w Polsce milion 600 tysięcy nowych miejsc pracy, a umowy terminowe zawiera się zazwyczaj z nowymi pracownikami - to zagrożonych zwolnieniem może być nawet 100 tysięcy osób, czyli 3 procent wszystkich pracujących na czas określony.

Reklama

Więcej szczegółów na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »