4,5 tys. osób pójdzie na bruk

Grupa PZU w ramach restrukturyzacji swoich spółek przewiduje zmniejszenie zatrudnienia w tym roku o 2316 etatów - poinformował w środę na konferencji członek zarządu PZU Rafał Stankiewicz. Dodał, że łączne zmiany restrukturyzacyjne obejmą ok.7500 osób.

Stankiewicz wyjaśnił, że w tym roku grupa planuje zlikwidować 2316 stanowisk pracy. Około 2300 osób ma otrzymać wypowiedzenia zmieniające o "charakterze czysto formalnym". Oznacza to podpisanie nowych umów z pracownikami w związku ze zmianą nazw jednostek organizacyjnych, w których są zatrudnieni. Ponadto około 2900 osób otrzyma nowe propozycje, jeśli chodzi o zakres obowiązków bądź zmianę miejsca pracy.

Stankiewicz poinformował, że dzięki restrukturyzacji zatrudnienia wzrośnie efektywność działania grupy. Obecnie koszty administracyjne stanowią 12 proc. składki przypisanej brutto dla zakładów majątkowych. "Chcemy zbliżyć się do 7-8 proc." - powiedział.

Reklama

Stankiewicz zapowiedział, że negocjacje między przedstawicielami zarządu PZU, a związkami zawodowymi w sprawie restrukturyzacji zatrudnienia rozpoczną się 17 lutego. Dodał, że jeżeli nie uda się stronom dojść do porozumienia w ciągu 20 dni, negocjacje zostaną przedłużone.

"Głęboko wierzę, że dojdzie do porozumienia ze stroną społeczną. Nie chcielibyśmy znacząco przedłużać tych rozmów. Chcielibyśmy zakończyć je przed debiutem giełdowym PZU" - podkreślił. Do oferty publicznej spółki ma dojść w pierwszym półroczu 2010 r.

Na pytanie dziennikarzy, czy planowana na czwartek w Warszawie pikieta związków zawodowych działających w PZU w obronie miejsc pracy źle wpłynie na wizerunek firmy, Stankiewicz powiedział: "Mam nadzieję, że nie. Strona związkowa realizuje swoje cele statutowe. Broni interesów pracowniczych. Nie wiązałbym tego z godzeniem w dobre imię firmy". Zaznaczył jednak, że zarząd spółki wolałby, żeby dialog ze stroną społeczną polegał na rozmowie o tym, jak powinien być prowadzony proces restrukturyzacji w firmie.

Gigantyczne odprawy!

Stankiewicz podkreślił, że zarząd PZU zapewni zwalnianym pracownikom pakiet socjalny na "zdecydowanie lepszych warunkach" niż te, które wynikają z przepisów ustawowych. "Planujemy uruchomić program ponadstandardowych rekompensat i doradztwa zawodowego" - podkreślił. Nie podał jednak kosztów planowanej restrukturyzacji.

Przewodniczący NSZZ "S" w PZU Jerzy Lenart powiedział w środę PAP, że związki zawodowe domagają się wstrzymania zwolnień w firmie. "Związkowcy krytykują plany spółki dotyczące centralizacji prawie wszystkich jej pionów, czyli m.in. księgowości, kadr, obsługi sprzedaży. Nie zgadzają się również z ograniczeniem liczby centrów likwidacji szkód, w tym m.in. komunikacyjnych czy majątkowych" - podkreślił.

Stankiewicz poinformował, że zarząd grupy chce scentralizować w ramach spółek PZU SA i PZU Życie niektóre obszary działalności, w tym m.in. księgowość, czy obszar likwidacji szkód.

Prezes PZU Andrzej Klesyk podał, że w 2003 roku grupa PZU zatrudniała 16 030 osób, a na koniec 2007 r. 16 700 pracowników. Dodał, że po przeprowadzonej do tej pory restrukturyzacji oraz programu dobrowolnych odejść zatrudnienie w firmie wynosi obecnie 15 500 osób.

Klesyk zapewnił, że sytuacja finansowa firmy jest bardzo dobra i pozwala na prowadzenie dalszych działań restrukturyzacyjnych. Podkreślił, że zmniejszenie zatrudnienia wynika ze zmian biznesowych.

PZU to największa grupa ubezpieczeniowa w Polsce; jako spółka pod nazwą Powszechny Zakład Ubezpieczeń działa od 1991 roku. W grupie działa 19 organizacji związkowych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | członek zarządu | Stankiewicz | firmy | Grupa PZU | bruk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »