4,6 mld zł, zamiast 9 mld zł?

Tegoroczne przychody z prywatyzacji ukształtują się pomiędzy 4,6 mld zł a 7,6 mld zł - poinformował Piotr Czyżewski, minister skarbu państwa. W przyszłym roku mają wynieść 7 mld zł.

Tegoroczne przychody z prywatyzacji ukształtują się pomiędzy 4,6 mld zł a 7,6 mld zł - poinformował Piotr Czyżewski, minister skarbu państwa. W przyszłym roku mają wynieść 7 mld zł.

W ustawie budżetowej na 2003 r. zapisano przychody z prywatyzacji na poziomie 9,1 mld. Teraz wynoszą one około 1,7 mld zł.

Piotr Czyżewski nie dokapitalizuje

- Obecny stan zaawansowania prac prywatyzacyjnych nie wskazuje na to, żeby udało się uzyskać dochody ze sprzedaży majątku państwowego na zapisanym wcześniej poziomie. Nie oznacza to jednak, że składam broń - powiedział na wczorajszym posiedzeniu sejmowej Komisji Skarbu Państwa Piotr Czyżewski, minister resortu skarbu. Dochody przyszłoroczne miały wynieść 11,9 mld zł, ale minister stwierdził, że jest to nierealna kwota. P. Czyżewski zadeklarował, że na razie raczej nie będzie dokapitalizowywał firm państwowych akcjami spółek giełdowych. Minister nie wykluczył, że tak będzie w przyszłości. Szef MSP zapowiedział, że zamierza wrócić do prywatyzacji przez giełdę papierów wartościowych.

Reklama

Najważniejsze paliwa i energetyka

Obecnie resort koncentruje się na prywatyzacji sektorów paliwowego i energetycznego. Kończy również prace nad opracowaniem wariantów restrukturyzacji zakładów chemii ciężkiej. Decyzja w sprawie prywatyzacji Grupy Lotos zapadnie w drugiej połowie czerwca. - Wtedy przedstawimy rekomendację resortu na posiedzeniu Rady Ministrów. Chcę, aby scenariusz prywatyzacji Grupy Lotos przewidywał jej rozbudowę i umocnienie - stwierdził P. Czyżewski. Minister zapytany o to, czy zapadła już decyzja w sprawie przyłączenia do gdańskiej rafinerii trzech zakładów znajdujących się na południu Polski (Czechowice, Jasło i Glimar) odpowiedział, że tak. Potwierdził również, że w dalszym ciągu trwają rozmowy w sprawie przyłączenia do Grupy Lotos Petrobalticu. Szef MSP przyznał, że w najbliższym czasie Grupa Lotos otrzyma zgodę na badanie kondycji finansowej gdańskiej firmy wydobywczej. Minister powiedział również, że poprosił zarząd GL o przedstawienie analizy, czy możliwe jest na razie rozszerzenie bez Petrobalticu. Zdaniem Pawła Olechnowicza, prezesa gdańskiej rafinerii, Petrobaltic powinien zostać włączony w struktury pomorskiego koncernu. Podstawowy powód to trudna sytuacja finansowa rafinerii południowych.

Zdaniem ministra, przedłużanie trwającego przeszło 2 lata przetargu na sprzedaż 75% akcji gdańskiej spółki nie przyniosło szkód ani firmie, ani jej właścicielowi, czyli Skarbowi Państwa. - Na początku procesu prywatyzacyjnego wartość firmy wynosiła 300-400 mln USD, a obecnie jest ona warta 500-600 mln USD - stwierdził P. Czyżewski.

Orlen na sprzedaż?

Minister potwierdził wcześniejsze wypowiedzi Macieja Giereja, szefa Nafty Polskiej (agendy rządowej odpowiedzialnej za prywatyzację i restrukturyzację sektora chemii ciężkiej), że możliwa będzie wcześniejsza sprzedaż pakietu akcji PKN Orlen. Nafta łącznie ze Skarbem Państwa posiada 28% płockiego koncernu. P. Czyżewski stwierdził również, że nie sprzeciwia się koncepcji przedstawianej przez PKN Orlen, w ramach której polska firma miałaby wejść w struktury paneuropejskiego koncernu - łącznie z austriackim OMV i węgierskim MOL. Powiedział jednak, że nie otrzymał żadnej konkretnej analizy w tej sprawie.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | skarbu | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »