60 proc. niebezpiecznych towarów jest z Chin

Według danych Rapeksu, europejskiego systemu, w którym gromadzone są informacje o produktach niebezpiecznych, w piątym roku funkcjonowania systemu liczba powiadomień o ich pojawieniu się na unijnych rynkach wzrosła czterokrotnie.

W 2004 roku było to 468 przypadków, a w 2008 r. już 1886 - o 16 proc. więcej niż 2007 roku.

Do polskiego rejestru produktów niebezpiecznych prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w 2008 roku trafiły 24 wyroby, podczas gdy w 2004 roku było ich dziewięć. Wpisanie produktu do takiego rejestru oznacza, że jego używanie zagraża klientom, np. grozi urazami. Jeśli to konieczne, taki produkt musi zostać wycofany z rynku. W UE w 2008 roku zanotowano 1545 przypadków, w których niebezpieczeństwo było poważne. W 775 przypadkach stosowne krajowe urzędy (w Polsce UOKiK) nakazały wycofanie, a w 736 przypadkach producenci sami o tym zdecydowali. Te ostatnie przypadki dotyczą najczęściej większych firm, które z obawy o reputację same czym prędzej informują o wadzie i ściągają produkt z rynku.

Reklama

W Polsce od początku roku sami producenci zgłosili 33 przypadki wycofania produktów, podczas gdy do rejestru produktów niebezpiecznych trafiło ich 17. Najnowszy wpis, z minionego poniedziałku, dotyczy niebezpiecznych rozpałek do grilla, które zapalają się już przy temperaturze 20 stopni Celsjusza.

Wczesna informacja i wycofanie produktu leży w interesie firmy sprzedającej towar, bo jeśli tego nie zrobią, a klienci odniosą jakieś szkody, np. uszkodzenia ciała czy nawet śmierć, to będą je pokrywać. Co ważne, dotyczy to nie tylko przedsiębiorców produkujących, ale też importujących takie wyroby.

Definicja producenta przyjęta w naszym prawie, jest bardzo szeroka. Wszystko po to, by uniknąć problemów z produktami, za które nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. Producentem jest zatem nie tylko ten, kto wytwarza towar, ale każdy, kto występuje jako wytwórca, firmując produkt swoim nazwiskiem, znakiem towarowym, nazwą itp. Zostanie za niego uznana również osoba dokonująca naprawy lub regeneracji towaru. Gdy producent nie prowadzi działalności w UE, odpowiedzialność np. za poinformowanie o wadliwym produkcie, będzie ponosił jego przedstawiciel lub importer produktu.

Marcin Jaworski , Gazeta Prawna

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | bezpiecznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »