60 tys. w wannie polityka

To zakrawa na kpiny. Wanna Zbigniewa Wassermanna wraz z przyległościami już kosztowała polskiego podatnika ponad 60 tys. złotych. Krakowska prokuratura po raz kolejny przedłużyła właśnie trwające od roku postępowanie w sprawie nieszczęśliwego wypadku, na budowie willi Wassermanna - informuje "Super Express".

To zakrawa na kpiny. Wanna Zbigniewa  Wassermanna wraz z przyległościami już kosztowała polskiego podatnika ponad 60 tys. złotych. Krakowska prokuratura po raz  kolejny przedłużyła właśnie trwające od roku postępowanie w  sprawie nieszczęśliwego wypadku, na budowie willi Wassermanna -  informuje "Super Express".

- Śledztwo zostało przedłużone, bo oczekujemy na dwie opinie - budowlaną i z zakresu bhp - tłumaczy Bogusława Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Od 2003 trwa, również wielokrotnie przedłużane, śledztwo w sprawie wadliwego podłączenia wanny ministra. Kolejne ekspertyzy, przesłuchania świadków, ich dojazdy do prokuratury, dni pracy prokuratorów i policjantów - wszystko to obciąża kieszeń podatnika. 3 października minie rok, jak Jerzy Kukla, robotnik zatrudniony "na czarno" przy budowie willi Wassermanna, spadł w czasie prac z balkonu. Ciężko ranny zmarł w szpitalu.

Reklama

Minister kategorycznie zaprzeczył, że to on zatrudniał tragicznie zmarłego robotnika. Według Wassermanna generalnym wykonawca był Janusz Kukla , właściciel firmy dekarskiej, prywatnie brat Jerzego.

Na finał swojej sprawy karnej nie może się doczekać Janusz Dobosz, budowlaniec, który postawił willę ministrowi. Wlokące się jeszcze od 2003 roku śledztwo, w którym on i pięciu innych fachowców usłyszało już zarzuty w sprawie wadliwego podłączenia słynnej wanny nie ma końca. Niedawno po raz kolejny zostało przedłużone przez warszawską prokuraturę.

PAP/Super Express
Dowiedz się więcej na temat: "Super Express" | śledztwo | 'Super Express' | polityka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »