600-kilometrowy most połączy Oslo i Kopenhagę
W Norwegii, Szwecji i Danii trwają prace nad projektem szybkiej kolei. Pociągi już za 10 lat mają kursować torami umieszczonymi na betonowych słupach z szybkością 350 km/h. Przejazd 600 kilometrów z Oslo do Kopenhagi ma trwać zaledwie dwie i pół godziny.
Połączenie ma stworzyć nowy mobilny rynek pracy i biznesu oraz "8-milionowe miasto", ponieważ z 19,5 mln mieszkańców Danii, Szwecji i Norwegii aż 9,5 mln mieszka na odcinku Oslo-Goeteborg-Kopenhaga. Działa tam 29 uniwersytetów i szkół wyższych, studiuje 260 tys. studentów i działają 22 parki technologiczne.
Szybka kolej pozwoli lepiej wykorzystać istniejące już stare tory, po których będą jeździć pociągi kolei regionalnej oraz cargo. To ważny ruch, bo transport towarów koleją stanowi dzisiaj zaledwie 17 proc. przewozów, natomiast przez granicę szwedzko-norweską w Svinesund przejeżdża codziennie aż 2400 wielkich ciężarówek.
Duńska firma konsultingowa Ramboell oszacowała koszt budowy nowego połączenia kolejowego na 97 mld koron (48 mld zł) i czas budowy 600-kilometrowego mostu przy użyciu prefabrykowanych betonowych elementów na cztery lata.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
- Tory tradycyjne potrzebują kosztownych gruntów o szerokości 26 m, natomiast trakcja nadziemna wymaga zaledwie 6 metrów. Koszty są więc o 50 proc. niższe, a czas konstrukcji aż o osiem lat krótszy bez czasochłonnych prac naziemnych z budową tuneli, mostów i ogrodzeń chroniących przed zwierzętami. Tego typu rozwiązania stosowane są już w Japonii, Chinach i USA, więc dlaczego nie zrobić tego w Skandynawii - wyjaśnia Floire Nathanel Daub, kierownik projektu "8 Million City".
Inicjatywa otrzymała wsparcie Unii Europejskiej, z budżetem 27 mln koron (13,5 mln zł) na lata 2012-14, a w listopadzie Norwegia nieoczekiwanie przeznaczyła dodatkowe 100 mln koron (50 mln zł) na przyspieszenie prac.
Dla Skandynawów podróż do pracy na odległość 100 km nie jest czymś bardzo uciążliwym i celem projektu jest, aby odległość się znacznie wydłużyła, lecz czas dojazdu się nie zmienił, co będzie stymulować rynek pracy i biznes. Punktem centralnym nowej magistrali będzie Goeteborg, który jest największym portem w Skandynawii z największym przepływem towarów i ludzi. Czas przejazdu z tego miasta do Oslo czy Kopenhagi wyniesie 70 minut.
Według wyliczeń, linią Oslo-Kopenhaga będzie podróżować 9,7 mln pasażerów rocznie. To podobna liczba jak na trasie Paryż-Londyn. Szacunki te dotyczą roku 2024, kiedy pierwsze pociągi wyjadą na tory. W 2043 r. będzie to o 30-35 proc. więcej, a w 2060 r. - o 50 proc.
- Szybkość maksymalna 350-400 km/h osiągana będzie tylko na dłuższych odcinkach. Celem jest, aby z kilkoma przystankami osiągnąć średnią nie niższą niż 250 km/h, co sprawi że pociągi jeżdżące z centrum do centrum miast staną się konkurencją dla samolotów - mówi Daub.
Zbigniew Kuczyński