ARP chce pomagać PAIIZ

To ARP powinna za pieniądze z prywatyzacji przygotowywać tereny dla dużych inwestorów - uważa jej wiceprezes. Strefom to nie w smak. Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) chce zająć się inwestorami zagranicznymi w Polsce.

To ARP powinna za pieniądze z prywatyzacji przygotowywać tereny dla dużych inwestorów - uważa jej wiceprezes. Strefom to nie w smak. Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) chce zająć się inwestorami zagranicznymi w Polsce.

- Mamy taki ambitny plan. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych promuje Polskę jako miejsce inwestycji i negocjuje w imieniu rządu pakietu zachęt. Ale w pewnym momencie trzeba wybrać lokalizację i przygotować teren.

Szczególnie w przypadku dużego inwestora, dla którego przeznaczamy zupełnie niezagospodarowany obszar, ARP ze swoim doświadczeniem w przygotowaniu infrastruktury i rozeznaniem w terenach, mogłaby się sprawdzić - uważa Edward E. Nowak, wiceprezes ARP.

Stracić, żeby zyskać

ARP właśnie zdobyło pierwsze szlify w nowym obszarze działalności. W Tarnobrzeskiej SSE, oddziale agencji, grupa LG inwestuje 3,5 mld zł. Z podwrocławskich Kobierzyc bliżej jest co prawda np. do Wałbrzyskiej SSE (WSSE), ale poszło o pieniądze. Agencja Nieruchomości Rolnych przekazała strefie teren pod tę inwestycję wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Działka została sprzedana inwestorom za symboliczną kwotę, a strefa zanotowała stratę.

Reklama

- Cały koszt terenu, projektów, budowy infrastruktury to 70 mln zł. Która strefa mogłaby sobie na to pozwolić? - pyta Edward E. Nowak.

- Mamy kilka dużych inwestycji, jak Toyota, General Electric czy trzy fabryki Elektroluksa. Lada moment wejdzie 3M, Cadbury, Colgate-Palmolive czy AAM. Czasem warunki wejścia inwestora są bardziej komercyjne, czasem mniej, a mimo to wałbrzyska strefa ma świetne wyniki finansowe. Można tak działać, żeby był wilk syty i owca cała. Nie mam poczucia, żeby ktoś musiał nas zastąpić w obsłudze dużych projektów ? komentuje Mirosław Greber, prezes WSSE.

Opór stref

Także innym przedstawicielom stref pomysł ARP średnio się podoba. - Przenoszenie obsługi inwestorów z urzędów do instytucji, które są im bliższe, jest dobrym rozwiązaniem. Jednak po co zmieniać coś, co funkcjonuje dobrze? - zastanawia się Włodzimierz Ziółkowski, prezes Pomorskiej SSE.

- To dążenie do centralizacji. Ciekawe, jak ARP wyobraża sobie zarządzanie? Z Warszawy? Czy tworzenie oddziałów w każdym województwie? - zastanawia się inny przedstawiciel SSE. Problemu nie widzi natomiast prezes PAIIZ.

- Nie odbieram tych planów jako zagrożenia. ARP uczestniczyła już w kilku procesach przyciągania inwestorów i przeprowadziła operacje, na które póki co nikogo innego w Polsce nie byłoby stać - komentuje Adam Żołnowski.

Wszystko gotowe

Edward E. Nowak ma jeszcze kilka pomysłów dla ARP. Twierdzi, że agencja mogłaby nie tylko wybudować drogi i pozostałą infrastrukturę, ale także zająć się szkoleniami i rekrutacją. Z kolei Centrum Polskich Operacji Kapitałowych, spółka należąca do ARP, mogłoby na szerszą skalę zająć się remediacją zniszczonych terenów i przygotowaniem ich dla inwestorów.

- Kolejne dodatkowe zadanie dla agencji to obsługa firm decydujących się na brownfield, czyli inwestycje w istniejącą infrastrukturę. Moglibyśmy prowadzić naprawy, remonty, pomóc w nawiązaniu pomocy z przedsiębiorstwem - wyjaśnia Edward E. Nowak.

Wszystkie te zadania agencja mogłaby wykonywać bez zmian prawnych. - Problemem jest raczej finansowanie. Ale przecież dochody z prywatyzacji wpływające na fundusz restrukturyzacji moglibyśmy przeznaczać nie tylko na pomoc publiczną i restrukturyzację, ale i na nowe zadania. W budżecie państwa mogłaby znaleźć się pozycja dotycząca środków dla ARP na duże projekty - proponuje wiceprezes ARP.

Małgorzata Grzegorczyk

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PAIIZ | pomaganie | chciał | strefa | agencja | ARP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »