Autostrady: nasza specjalność
Minister transportu Jerzy Polaczek w piątek na spotkaniu z dziennikarzami powiedział, że podziela przypuszczenia zawarte w informacjach prasowych, iż przy przygotowaniach do inwestycji drogowych w Polsce dochodziło do bardzo istotnych nieprawidłowości.
Polaczek powiedział, że podziela przypuszczenia zawarte w artykułach prasowych, dotyczące nie respektowania interesu publicznego w przygotowaniu do realizacji inwestycji autostradowych.
O nieprawidłowościach w b. resorcie infrastruktury napisało piątkowe "Życie Warszawy". Według informacji dziennika, śledczy badają, czy urzędnicy sprzedawali dane o inwestycjach.
Mafia pruszkowska i współpracująca z nią grupa Janusza G. ps. Graf, miała poprzez swoje kontakty wśród urzędników Ministerstwa Infrastruktury zdobywać informacje o planowanych trasach przebiegu autostrad, wynika z informacji "ŻW".
"Mieli dojście do kilku urzędników. Wiadomo, że na podstawione osoby kupili wiele hektarów ziemi na terenie woj. mazowieckiego, pomorskiego i łódzkiego. Wiadomo, że w kilku przypadkach pomylili się i potem siłą zmuszali byłych właścicieli do odkupienia ziemi" - mówi informator dziennika. W rękach mafii jest wiele działek na co najmniej trzech ewentualnych trasach autostrad. Sprawę bada specjalna grupa prokuratorów i policjantów CBŚ - pisze "Życie Warszawy".
Polaczek ocenił w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że takie przypuszczenia są uzasadnione. Potwierdził także, że tą sprawą zajmują się już organy ścigania.
Polaczek powiedział również, że dwa odcinki autostrad między Strykowem a Pyrzowicami oraz między Strykowem i Konotopą będą realizowane w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego, natomiast pozostała część priorytetów rządowych będzie realizowana w systemie budżetowym.