Badanie: Polacy pójdą po znicze do dyskontów i hipermarketów

Prawie połowa badanych chce wydać w tym roku na znicze od 30 do 40 zł. Większość planuje kupić 4-5 szt. Łącznie aż 60 proc. będzie szukało lampek w promocji. Tymczasem sklepy oferują ich o ponad 80 proc. mniej niż w ub.r. Najmocniej ograniczyły obniżki dyskonty i hipermarkety, w których 58 proc. ankietowanych zamierza dokonać zakupu. Natomiast co piąta osoba zrobi to przy samym cmentarzu. Dodatkowo znicze z rabatem zdrożały średnio o 23 proc. Najbardziej widać to w hipermarketach, gdzie ceny poszły w górę o ponad 20 proc. Z kolei w dyskontach spadły o blisko 7 proc.

Prawie połowa badanych chce wydać w tym roku na znicze od 30 do 40 zł. Większość planuje kupić 4-5 szt. Łącznie aż 60 proc. będzie szukało lampek w promocji. Tymczasem sklepy oferują ich o ponad 80 proc. mniej niż w ub.r. Najmocniej ograniczyły obniżki dyskonty i hipermarkety, w których 58 proc. ankietowanych zamierza dokonać zakupu. Natomiast co piąta osoba zrobi to przy samym cmentarzu.

Dodatkowo znicze z rabatem zdrożały średnio o 23 proc. Najbardziej widać to w hipermarketach, gdzie ceny poszły w górę o ponad 20 proc. Z kolei w dyskontach spadły o blisko 7 proc.

Reklama

Z ogólnopolskiego badania Hiper-Com Poland i Grupy AdRetail wynika, że 45 proc. Polaków przeznaczy w tym roku na znicze od 30 do 40 zł, a 31 proc. - od 40 do 50 zł.

Więcej pieniędzy chce zainwestować tylko 9 proc. ankietowanych. Przeważnie za deklarowane kwoty konsumenci planują nabyć 4-5 sztuk - 51proc.. 3-4 lampki zamierza kupić 25 proc. ankietowanych, a więcej niż 5 przewiduje 14 proc. klientów.

- Jeszcze kilka lat temu deklarowana kwota wynosiła ok. 25-30 zł. Biorąc pod uwagę, że oprócz lampek konsumenci kupują też wieńce, stroiki i wiązanki, to wskazane w badaniu sumy robią spore wrażenie. Społeczeństwo bogaci się. I z roku na rok będzie wydawało coraz więcej pieniędzy przed Wszystkimi Świętymi - komentuje dr Maria Andrzej Faliński, wieloletni obserwator rynku detalicznego.

Większość Polaków, bo łącznie aż 60 proc., będzie szukało promocji. Co ciekawe, 19 proc. w ogóle tego nie planuje, a 15 proc. zamierza nabywać znicze w regularnych cenach. Choć wśród konsumentów przeważa oszczędne podejście do zakupów, to jednak niemała część z nich nie chce podchodzić w sposób ekonomiczny do kwestii upamiętnienia zmarłych.

- Dane z gazetek pokazują, że w porównaniu do ub.r. sieci handlowe mocno ograniczyły liczbę promocji. Od 1 do 25 października br. oferowały ich o blisko 82 proc. mniej niż w analogicznym okresie ub.r. Trzeba wiedzieć też o tym, że znicze zdrożały od zeszłego roku. A żadna sieć nie chce promować produktów w podwyższonych cenach, bo klienci mogliby dostrzec różnice - zauważa Katarzyna Grochowska, Project Manager w Hiper-Com Poland.

Największe spadki odnotowano w dyskontach i hipermarketach - odpowiednio o 48,50 proc. i o 23,63 proc..

Zdaniem Karola Kamińskiego, Dyrektora Zarządzającego w Grupie AdRetail, te wyniki nie są zaskakujące. Wskazane formaty i tak spodziewają się, że klienci sięgną po ten asortyment w ich sklepach przy okazji dużych i regularnych zakupów. Dlatego nie eksponują go tak mocno w gazetkach jak w zeszłym roku, gdy ceny były niższe. Dla porównania, w kanale convenience spadek był na poziomie niespełna 10 proc., a w supermarketach pod tym względem nic się nie zmieniło.

- Z danych wynika również, że w porównaniu do ub.r. znicze w promocji zdrożały średnio o 23proc., najbardziej w hipermarketach - o 20,70 proc. Wzrost cen zniczy jest powiązany z innymi podwyżkami. Benzyna drożeje, a wraz z nią produkty, które wymagają transportowania. Z kolei rosnące opłaty za energię elektryczną zwiększają koszt produkcji towarów i ich magazynowania. Dlatego klient w tym roku zapłaci więcej za ww. produkt - dodaje Katarzyna Grochowska.

Cena promocyjna spadła tylko w dyskontach - o blisko 7 proc. Karol Kamiński dostrzega między tym formatem a hipermarketem sporą rozbieżność, jak na tak niszowy i sezonowy produkt. Ekspert sądzi, że przez ten sprytny ruch dyskonty będą miały w tym roku największe przychody i to nie tylko ze sprzedaży zniczy, ale też innych artykułów kupowanych z myślą o Wszystkich Świętych.

- Najwięcej konsumentów zamierza kupić znicze w dyskontach - 31proc. Niewiele mniej osób wskazuje hipermarkety - 27 proc. Zatem główna walka o zyski rozegra się między tymi formatami, co jest dość oczywiste. Klientów przekona skala różnego typu produktów, które można nabyć wraz z lampkami. Bazary uzyskały w badaniu 6proc., a okolice cmentarzy - 19 proc.

To łącznie 25 proc. Natomiast szeroko pojęte placówki handlowe mają w sumie aż 72proc.. Sprzedaż zniczy najbliżej nagrobków czy na targowiskach nie zniknie, ale jej udział będzie spadał w kolejnych latach - podsumowuje dr Faliński.

Badanie odbyło się pomiędzy 12 a 23 października br. na terenie 16 dużych miast, a także 14 średnich i mniejszych miejscowości. Łącznie ankieterzy przeprowadzili 1008 wywiadów z osobami w wieku od 18. do 65. roku życia. Z kolei dane z gazetek promocyjnych były porównywane z okresu od 1 do 25 października tego i poprzedniego roku.

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: świeta | świeto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »