Banki bronią WIBOR-u. "Toczą się postępowania dyscyplinarne wobec kancelarii"

- Nie ma ani jednego orzeczenia w tej chwili, które wskazywałoby na jakieś wady jeśli chodzi o funkcjonowanie WIBOR-u. Obserwujemy też nieuczciwe działanie niektórych kancelarii prawnych, które starają się wprowadzać w błąd, że są takie orzeczenia. Takich orzeczeń nie ma. Wobec kancelarii, które wprowadzają w błąd, toczą się postępowania dyscyplinarne - mówił Interii dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich podczas XXXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Wskazywał, że obecnie spada dynamika wzrostu nowych pozwów frankowiczów. Wyjaśniał też, jak wygląda współpraca sektora bankowego z obecnym rządem i jakie zmiany w zakresie podatku bankowego chciałby wprowadzić.

Dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu w rozmowie z Interią przyznał, że współpraca sektora bankowego z obecnym rządem układa się jak dotąd lepiej niż miało to miejsce w poprzednich latach. 

- Ostatnie miesiące funkcjonowania poprzedniego rządu to był absolutny brak dialogu. Nie rozmawiano z izbami gospodarczymi, z organizacjami pracodawców. To faktycznie się zmieniło (...); obserwujemy zupełnie inne podejście aktualnego rządu do rozmów z instytucjami, które reprezentują przedsiębiorców. Nasz sektor bankowy jest o tyle istotny z punktu widzenia rządu, że stanowi krwioobieg całej gospodarki. Banki de facto są głównym dostarczycielem kapitału wszędzie tam, gdzie przedsiębiorcy obok własnych środków poszukują finansowania zewnętrznego - powiedział Białek. 

Reklama

Co dalej z podatkiem bankowym?

Jednocześnie przyznał, że sektor bankowy jest gotowy do włączenia się w finansowanie gospodarki, jednak znacząco przeszkadza w tym, jego zdaniem, konstrukcja podatku bankowego. 

- Nie mówię tutaj o tym, że podatku bankowego ma nie być. Podatek bankowy funkcjonuje w wielu państwach Unii Europejskiej, ma charakter głównie fiskalny, czyli de facto jest po prostu dodatkowym zasileniem budżetu państwa, natomiast nie może on być skonstruowany tak, jak w Polsce w zasadzie i tylko na Węgrzech. Czyli: liczony jest od aktywów, co oznacza, że im bardziej sektor bankowy jest zaangażowany w kredytowanie przedsiębiorstw, gospodarki, tym większy podatek bankowy płaci. Zupełnie nie na tym rządowi powinno zależeć - wskazał prezes ZBP, tłumacząc, że danina liczona od pasywów, tak jak w wielu państwach Europy Zachodniej, jest lepszym rozwiązaniem. 

Potwierdził, że toczą się na ten temat rozmowy z resortem finansów. 

- Rozmawialiśmy z panem ministrem Domańskim. Myślę, że jest pewne zrozumienie; pokazaliśmy konkretne liczby które pokazują jaki był destrukcyjny wpływ tej konstrukcji podatku bankowego (...)  Od 2020 roku zaczęliśmy się jako sektor bankowy kurczyć (...) Zamiast rosnąć proporcjonalnie do tego, jak nasz kraj się rozwijał przez ostatnie 20 lat w Unii Europejskiej, w ostatnich latach systematycznie kurczy się, czyli de facto nie będzie w stanie obsłużyć wszystkich kluczowych wyzwań jakie stoją aktualnie w związku z rozwojem gospodarki; mam na myśli na przykład transformację energetyczną - stwierdził rozmówca Interii.  

Dynamika wzrostu spraw frankowych maleje

Dr Białek odniósł się do kwestionowania stawki WIBOR w umowach kredytowych, czym zajął się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przyznał, że "trudno mu sobie wyborazić" niekorzystne dla sektora orzeczenie. 

- WIBOR jest częścią prawa unijnego, ponieważ jest wprost wskazany z nazwy jako ten wskaźnik, który został uznany za kluczowy w ramach UE.  (...) Hipotetycznie rzecz ujmując to biorąc pod uwagę, że WIBOR jest, był i jeszcze przez kilka lat będzie z nami jako ten kluczowy wskaźnik, na którym w zasadzie oparte są wszystkie instrumenty finansowe (...) to konsekwencje podważenia WIBOR-u byłyby trudne do wyobrażenia i nie mówię tutaj tylko o sektorze bankowym, finansowym (...) (mówię  o - red.) poważnych konsekwencjach dla państwa polskiego - wskazał. 

Jednocześnie poinformował, że liczba samych pozwów dotyczących WIBOR-u "rośnie, ale w bardzo wolnym tempie".

- Przez 2,5 roku, od kiedy pierwsze pozwy spłynęły, tych pozwów jest zaledwie tysiąc sto kilkadziesiąt, co, biorąc pod uwagę liczbę spraw frankowych, jest niemalże przysłowiową kroplą w morzu. Co więcej, mamy dokładnie zidentyfikowane 32 prawomocne wyroki, które zapadły w tych sprawach; wszystkie te wyroki jednoznacznie wskazują na brak podstaw do kwestionowania wskaźnika. Nie ma ani jednego orzeczenia w tej chwili, które wskazywałoby na jakieś wady jeśli chodzi o funkcjonowanie WIBOR-u (...) Obserwujemy też nieuczciwe działanie niektórych kancelarii prawnych, które starają się wprowadzać w błąd, że są takie orzeczenia. Takich orzeczeń nie ma. Wobec kancelarii, które wprowadzają w błąd toczą się postępowania dyscyplinarne - podkreślił.

Dla porównania, spraw sądowych dotyczących kredytów frankowych jest obecnie około 170 tys.; w tym przypadku dynamika zmniejsza się, zaś zwiększa liczba zawieranych z bankami ugód

 - Raczej większa część kredytobiorców, tych, którzy jeszcze nie poszli do sądu zastanawiając się nad dalszymi krokami jest bardziej skłonna porozmawiać o rozwiązaniu ugodowym niż sądzić się średnio 5 lat, "wyłożyć" średnio kilkadziesiąt tysięcy zł na kancelarię frankową, zwłaszcza że ugoda jest bezkosztowa. Proces trwa średnio nawet około miesiąca, więc jest relatywnie krótki i przede wszystkim pozwala problem rozwiązać praktycznie od ręki - podkreślił prezes ZBP. 

Konsumenci narażeni na oszustwa

Dr Białek przestrzegał także przed inwestycjami na fałszywych platformach inwestycyjnych, które dla wielu konsumentów stanowią alternatywę dla sektora bankowego i źródło finansowania zewnętrznego. Wskazał, że Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa - jednostkia ZBP kooordynująca incydenty i zagrożenia w obszarze cyberbezpieczeństwa - monitoruje tę kwestię, jednak wiele osób wierzy w szybki i łatwy zarobek oferowany przez oszustów, często podszywających się pod pracowników banków cyberprzestępcom.

- Pamiętajmy że tak naprawdę tylko sektor bankowy w Polsce zgodnie z przepisami prawa - i jeszcze spółdzielcze kasy oszczędnościowo kredytowe - są uprawnione do przyjmowania depozytów od klientów. Na to chciałbym szczególnie zwrócić uwagę, że korzystanie z różnego rodzaju fałszywych doradców w internecie, różnego rodzaju platform wiąże się w ogromnym w ogromnej większości z ryzykiem oszustwa - podkreślał. 

Paulina Błaziak

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »