Największe banki odważnie zaczęły w tym roku finansować potrzeby konsumentów. Największy z nich PKO BP pochwalił się po trzech kwartach, że udzielił już kredytów konsumpcyjnych na 45,7 mld zł, czyli o blisko 20 proc. więcej niż przed rokiem. Sprzedaż tych kredytów w III kwartale wzrosła do 9,7 mld zł - o 46,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. To bardzo dużo, ale inni drepczą mu po piętach.
- Sytuacja makroekonomiczna jest jednym z głównych driverów popytu. Topowe banki grają w consumer finance, czego wcześniej nie robiły - powiedział podczas Kongresu Consumer Finance zorganizowanego przez Europejski Kongres Finansowy Piotr Żabski, prezes Alior Banku.
Dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że rynek dynamicznie rośnie. Wartość samych kredytów gotówkowych udzielonych w ciągu dziesięciu miesięcy tego roku była o 28,2 proc. wyższa niż w tym samym okresie zeszłego roku. Wszystko to dzieje się przy niepogarszającej się jakości tego finansowania. Wartość bilansowa wszystkich kredytów konsumenckich w bankach wyniosła na koniec października 254 mld zł, o 20 mld zł więcej niż na koniec zeszłego roku. Sprzedaż nowych kredytów wzrosła po 10 miesiącach do 161,2 mld zł wobec 160 mld zł w całym ubiegłym roku.
Podobną aktywność w finansowaniu widać w firmach pożyczkowych. Wartość zaciągniętych w nich pożyczek wrosła o 27,7 proc. w ciągu roku. Rosną kwoty pożyczek, a 58 proc. produkcji to finansowanie zaciągane na okres do jednego miesiąca, czyli "chwilówki".
- To przede wszystkim generuje wzrost tego rynku - powiedział Mariusz Cholewa, prezes BIK.
Refinansowanie i konsolidacja kredytów to większość rynku
Jeśli się lepiej przyjrzeć danym BIK, pokazują one zasadniczy problem, jaki mają banki z finansowaniem konsumentów. Bo na przykład ponad połowa (56 proc.) z udzielonych na ponad 100 mld zł kredytów gotówkowych było refinansowaniem istniejącego już zadłużenia. Zaledwie 10 proc. pożyczonych przez banki w tym okresie pieniędzy trafiło do klientów, którzy przyszli po pierwszy swój kredyt.
Jak wygląda sprawa z refinansowaniem? Wiadomo, że gdy stopy procentowe spadają, ludzie poszukują niższych rat. Banki oferują taką możliwość klientom, którzy spłacają u nich kredyty gotówkowe. Lubią to zwłaszcza wtedy, gdy klient chce pożyczyć jeszcze więcej pieniędzy. Często proponują nowy kredyt na spłatę starego, po niższej stopie procentowej.
Ale w danych BIK widać wyraźnie, że ludzie szukają także innego banku, który finansowałby ich taniej. Ponad 9 proc. wszystkich kredytów gotówkowych udzielonych w tym roku było to refinansowanie starych kredytów przez nowy bank. W ten sposób banki przyciągają do siebie klientów, ale nie nowych, tylko tych, którzy i tak są na rynku.
- Polskie banki znakomicie wykorzystały erę smartfonów wprowadzając szybko aplikacje. Teraz szukają trampoliny wzrostu - powiedział Rafał Czernik, prezes Allegro Pay podczas Kongresu Bankowości Detalicznej.
Czy PKO sięgnie po nowych klientów?
Próbą znalezienia takiej trampoliny i wyjścia poza zaklęty krąg wciąż tych samych klientów lub podkupywania ich sobie nawzajem jest porozumienie PKO BP z Allegro o finansowaniu przez bank zakupów na największej w Polsce platformie e-commerce. Allegro ma 16 mln klientów i PKO liczy, że uda mu się pozyskać 2 mln z nich. Propozycją dla kupujących ma być PKO Allegro KLIK - sposób na finansowanie zakupów, za którym stoi bank. Jak to ma działać? Dowiemy się niebawem po Nowym Roku.
- Chcemy być w procesie zakupowym, w którym zachodzi pełna, głęboka integracja - mówił podczas Kongresu Bankowości Detalicznej prezes PKO BP Szymon Midera.
- Za kilka miesięcy 16 mln użytkowników Allegro będzie miało możliwość utworzenia jednym kliknięciem rachunku w PKO BP (…) Przygotowaliśmy dla merchantów na Allegro gotowe limity skorelowane z wysokością obrotów - dodał.
Tymczasem dynamicznie rośnie także rynek relatywnie nowego instrumentu finansowania zakupów "kup teraz - zapłać później" (buy-now-pay-later, BNPL). Polega to na tym, że np. w sklepie internetowym można wybrać taką opcję i nie trzeba natychmiast płacić, ale dopiero za 30-35 dni. Taki kredyt jest nieoprocentowany. A co będzie, kiedy kupujący po okresie "darmowym" nie zapłaci? Może wtedy rozłożyć zobowiązanie na raty.
- Mówi się, że polskie banki przespały erę BNPL - powiedział Rafał Czernik.
Faktycznie na tym rynku dominują potentaci zagraniczni działający w Polsce na zasadach unijnego jednolitego paszportu. Tymczasem rynek kredytów BNPL to 20 mld zł, aktywnie z nich aktualnie korzysta 1,6 mln osób, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy zawarto 74 mln takich transakcji. Do tej pory z BNPL skorzystało 3,1 mln klientów dokonując 158 mln transakcji - podaje BIK.
Kupują po dwa ciuchy w tygodniu
Dane BIK pokazują, że w ciągu ostatniego roku ponad 75 proc. BNPL zostało spłaconych w okresie karencji, a jedna czwarta była "rozratowiona". Ta forma kredytu ma wielkich entuzjastów - są i tacy, którzy dokonali w ciągu minionego roku 100 transakcji. Co jednak najciekawsze - to klienci najmniej ryzykowni. Odsetek niespłaconych przez nich kredytów wynosi zaledwie 1,2 proc. w porównaniu do 8,7 proc. w przypadku kredytów gotówkowych.
- Jakościowo to klienci dużo lepsi niż w sektorze bankowym. Konkurencja w tym obszarze będzie rosła, gdyż młodzi od BNPL zaczynają budowanie swoich zobowiązań - mówił Mariusz Cholewa.
Najbardziej w polskie banki uderzyło jednak to, że finansowanie typu BNPL wypycha kredyty ratalne. Wartość sprzedaży kredytów ratalnych spadła po 10 miesiącach tego roku o 5,9 proc. do 19,9 mld zł.
Co będzie dalej na rynku finansów konsumenckich? Przed finansowaniem potrzeb zakupowych widać wciąż więcej szans niż zagrożeń - wynika z raportu przedstawionego podczas Kongresu Consumer Finance przez ośrodek badawczy EKF Research i firmę doradczą Deloitte. Na czele szans zidentyfikowanych przez 25 ekspertów są przede wszystkim cyfryzacja i automatyzacja procesów kredytowych.
Do najważniejszych należą też rozwój e-commerce i embedded finance, czyli to, co robią PKO BP z Allegro. Umożliwiają one tworzenie nowych źródeł przychodów dla banków. Trzecią z największych szans jest zastosowanie wysokiej jakości danych do oceny zdolności kredytowej konsumentów.
- Wśród zidentyfikowanych szans są kwestie związane z cyfryzacją, wzrostem zamożności społeczeństwa, nowymi produktami, włączeniem finansowym - powiedziała prezentując raport Marta Penczar, prezeska EKF Research.
EKF Research i Deloitte obliczyły syntetyczny wskaźnik sentymentu na tym rynku. W tym roku wyniósł on 1,6 a zatem jest wciąż dodatni. Spadł jednak już drugi rok z rzędu. W 2023 roku wynosił 10,2, a w roku ubiegłym - 7,8.
Zarówno banki, jak i firmy pożyczkowe czeka na pewno jedno twarde zderzenie. Będzie to zderzenie z demografią.
- Liczba obywateli naszego kraju nieustannie się kurczy, społeczeństwo się starzeje. Zastanawiamy się wobec tego, gdzie szukać wzrostu - powiedział Robert Szcześniewski, prezes firmy Soonly Finance.
Jacek Ramotowski












