Będzie szkoła miliarderów

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew chce, aby najbogatsi Rosjanie prowadzili w szkołach wykłady na temat sposobów osiągania sukcesów.

Jednocześnie gospodarz Kremla liczy, że oligarchowie będą wspierać finansowo remonty szkół i zakupy nowoczesnego wyposażenia. Pierwszy na apel prezydenta odpowiedział jeden z najbogatszych rosyjskich biznesmenów Michaił Prochorow.

Rosjanin, który od niedawna jest szefem nowej partii "Słuszna Sprawa", przyznał, że podoba mu się pomysł Dmitrija Miedwiediewa i chętnie będzie spotykał się z młodzieżą. "Prezydent ma rację - przyznał. - Jeśli nie tylko ludzie z listy najbogatszych, ale w ogóle znane osoby zaczną wykładać w szkołach, to atmosfera tam na pewno się zmieni".

Reklama

Wielu rosyjskich miliarderów wspiera pomysły prezydenta Miedwiediewa i premiera Władimira Putina. Jak twierdzą rosyjscy komentatorzy, oligarchom zależy na zmianie wizerunku, bo nie chcą do końca życia być uważani za tych, których majątki urosły tylko dzięki poparciu władzy.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: prezydent Rosji | "Szkoła" | najbogatsi | 'Szkoła' | szkoła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »