Będzie wojna na torach!

W środę Związek Niezależnych Przewoźników Kolejowych skieruje do Komisji Europejskiej skargę na polski rząd - poinformował wczoraj prezes związku Rafał Milczarski. Jego zdaniem, opłaty za korzystanie z torów ustalono w ten sposób, by preferowały państwowe PKP Cargo.

Resort infrastruktury nie zgadza się z zarzutami związku. "Skarżymy się, bo według nas doszło do przyznania jednej z firm działającej na rynku, a konkretnie PKP Cargo, niedozwolonej pomocy publicznej przez polski rząd" - powiedział Milczarski. Dodał, że część infrastruktury kolejowej znajduje się w rękach PKP Cargo, które utrudnia konkurentom korzystanie z niektórych bocznic czy terminali przeładunkowych. Prezes związku wyjaśnił, że stawki, jakie wszyscy przewoźnicy muszą płacić za korzystanie z torów zostały tak skalkulowane, by premiowały państwową spółkę. "PKP Cargo korzysta z krótszych pociągów niż prywatni przewoźnicy. My zoptymalizowaliśmy sposób wykonywania transportu kolejowego w największym możliwym stopniu. To oznacza, że wykorzystujemy w pełni dostępną długość pociągu, najczęściej jest to 600 metrów. Jesteśmy w stanie pociągnąć jedną lokomotywą ok. 40 wagonów. Tymczasem PKP Cargo najczęściej wozi np. kruszywa pociągami składającymi się z ok. 25 wagonów. Dochodzi do sytuacji, kiedy opłaty dla PKP Cargo drastycznie spadają, nawet o 20 proc., a dla nas rosną, nawet o 5 proc." - powiedział. Nowe stawki obowiązują od grudnia zeszłego roku. Jak wyjaśniali przedstawiciele związku, stawki opłat za tory ustala zarządca infrastruktury, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe, ale na podstawie rozporządzeń ministerstwa infrastruktury. Dlatego ich zdaniem obowiązujący taryfikator jest formą niedozwolonego wsparcia rządu dla jednego z uczestników rynku. "Ministerstwo argumentuje, że cięższe pociągi niszczą infrastrukturę, ale my nie stawiamy naszych kilkudziesięciu wagonów jednego na drugim, więc nacisk jest niewiele większy" - powiedział członek zarządu związku i prezes spółki CTL Logistics Krzysztof Sędzikowski.

Reklama

Resort infrastruktury twierdzi, że opłata za dostęp do torów jest tak obliczona, by zmniejszyć dysproporcję pomiędzy opłatami obowiązującymi operatorów kolejowych przewożących towary pociągami lekkimi, a operatorami przewożącymi towary pociągami ciężkimi. "Ministerstwo Infrastruktury nie może zgodzić się z zarzutem Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych, że PKP Cargo uniemożliwia innym przewoźnikom świadczenie usług, nie zapewniając wolnego i przejrzystego dostępu do infrastruktury kolejowej" - powiedział PAP rzecznik resortu Mikołaj Karpiński.

Dodał, że ministerstwo "podejmuje działania" by ustalić, jaka infrastruktura kolejowa będzie publicznie dostępna. Pismo związku zostanie przekazane do Brukseli w środę. Jeżeli Komisja Europejska uzna zasadność skargi, zażąda od polskiego rządu wyjaśnień. Milczarski nie potrafi powiedzieć, kiedy to nastąpi. Zaznaczył, że związek zajmie się przygotowaniem kolejnych wystąpień do Komisji dotyczących łamania konkurencji na polskim rynku.

Czytaj również:

Powstanie polska sieć duża sieć kolei dużych prędkości

Kolejowa promocja - jest, a jakby jej nie było

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »