Bezrobocie to już nie jest problem nr 1

No i doczekaliśmy czasów, że bezrobocie powoli przestaje być problemem numer jeden w Polsce. Na horyzoncie powoli rysuje się inny: skąd wziąć pracowników dla szybko rozwijającej się gospodarki. Już teraz powinniśmy się poważnie zastanowić jak zachęcić Ukraińców, Białorusinów, Rumunów i Bułgarów, żeby przyjeżdżali pracować dla nas.

Stopa bezrobocia zdecydowanie znalazła się w odwrocie: GUS potwierdził dzisiaj to co kilka tygodni temu obwieściło Ministerstwo Pracy - w październiku bezrobocie spadło do 14,9 proc. z 15,2 proc. we wrześniu. Od początku roku wskaźnik ten zaliczył aż 3-proc. spadek. Resort pracy szacuje, że w listopadzie stopa spadnie jeszcze niżej - do 14,7 proc.

Wiceprezes GUS Janusz Witkowski uważa, że dane o bezrobociu mogą być nie do końca klarowne z powodu "czynników instytucjonalnych". Część "bezrobotnych" to osoby, które mają pracę, a w urzędach rejestrują się tylko po to, by korzystać z darmowych świadczeń zdrowotnych. Witkowski szacuje liczbę takich papierowych bezrobotnych na ok. 750 tys.

Reklama

Rzeczywisty poziom bezrobocia jest więc niższy niż bezrobocie rejestrowane. Widać to na przykładzie gusowskiego Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL). Wynika z niego, że w III kwartale tego roku pracy nie miało 13 proc. Polaków, a więc prawie 2 proc. poniżej oficjalnego wskaźnika.

Brakuje rąk do pracy

Są więc powody do zadowolenia i chociaż nie pora jeszcze by dąć w fanfary, bo według prognoz na koniec roku wskaźnik odbije w górę do poziomu 15 proc., a przed nami jeszcze długie lata powolnych zmagań z tą plagą, to powoli problem bezrobocia przechodzi do historii. Dla niektórych zabrzmi to jak herezja, ale bezrobocie przestaje być problemem numer jeden polskiej gospodarki.

- Zaczyna brakować rąk do pracy, a z każdym rokiem deficyt siły roboczej będzie coraz dotkliwiej odczuwalny - mówi Jacek Wiśniewski, główny ekonomista w Raiffeisen Bank Polska.

Na brak chętnych do pracy narzekają przede wszystkich firmy budowlane i to właśnie one jako pierwsze będą musiały zmierzyć się z tym problemem.

- Nie wierzę, by budownictwo mogło rozwijać się w takim tempie jak obecnie jeśli sytuacja na rynku pracy nie poprawi się. A obawiam się, że nic się w tej kwestii nie zmieni. Pracownicy budowlani wyjechali pracować za granicę. Uważam, że trzeba bardzo poważnie zastanowić się jak do przyjazdu do Polski przekonać Ukraińców, Białorusinów, Rumunów i Bułgarów - mówi Wiśniewski.

Mało mobilny pracownik

Brak rąk do pracy do jedno. Drugim równie poważnym problemem jest coraz wyraźniej zarysowane pęknięcie na regiony całkiem zamożne i zupełnie biedne. W tych pierwszych pracy jest pod dostatkiem, w drugim panuje chroniczne bezrobocie. Na Mazowszu, głównie w Warszawie, w Krakowie i okolicach, na Śląsku, to firmy szukają pracowników, a nie odwrotnie. Z kolei na tzw. Ścianie Wschodniej, na Podkarpaciu i województwach północno-wschodnich zatrudnić można się co najwyżej w administracji publicznej i to po znajomości.

- Nierówności regionalne to jedno. Druga rzecz to niewielka mobilność społeczeństwa. Bezrobotni zwykle ograniczają poszukiwania pracy do 20 km od miejsca zamieszkania i rezygnują jeśli pracy w tym rejonie nie uda im się znaleźć - mówi ekonomista Reiffaisen Banku.

Na ten problem coraz częściej zwracają uwagę duże zagraniczne firmy, które zdecydowały się zainwestować w Polsce. Jeden z menedżerów IBM opowiadał Interii jakim zaskoczeniem dla firmy były odmowy podjęcia pracy w Krakowie przez potencjalnych kandydatów, tylko dlatego, że objęcie posady wiązałoby się z koniecznością przeprowadzki z innego miasta.

Eugeniusz Twaróg

Bezrobocie w liczbach
Na koniec października w kraju było 2301,8 tys. bezrobotnych (w tym 1317,5 tys. kobiet). To mniej niż we wrześniu o 61,8 tys. osób (spadek o 2,6 proc.) oraz o 410,3 tys. mniej niż przed rokiem (o 15,1 proc.). Najwyższą stopę bezrobocia odnotowano w województwach: warmińsko-mazurskim (23,2 proc.), zachodniopomorskim (21,2 proc.), lubuskim (19,4 proc.) i kujawsko-pomorskim (19,1proc.). Najniższą stopą bezrobocia charakteryzowały się województwa: małopolskie (11,3 proc.), wielkopolskie (11,8 proc.) oraz mazowieckie (11,9 proc.). Źródło: GUS
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie | powoli | firmy | GUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »