Bitwa o G-8 trwa

Prywatyzacja G-8 pozostanie już chyba do końca jednym wielkim skandalem, pełnym niejasności, nacisków politycznych różnych grup interesów i opinia publiczna może nigdy nie pozna całej prawdy.

Prywatyzacja G-8 pozostanie już chyba do końca jednym wielkim skandalem, pełnym niejasności, nacisków politycznych różnych grup interesów i opinia publiczna może nigdy nie pozna całej prawdy.

Ministerstwo skarbu dało prawdopodobnie dodatkową szansę kontrolowanej przez Jana Kulczyka El-Dystrybucji na uwiarygodnienie finansowe swojej oferty w sprawie Grupy G-8. Taki wniosek można wysnuć z czwartkowego komunikatu resortu skarbu odraczającego przyznanie wyłączności negocjacyjnej na bliżej nieokreślony termin. Pozostaje zagadką, co zmieniło się od połowy ubiegłego tygodnia, kiedy resort, choć nie ogłosił tego oficjalnie, wybrał do dalszych rozmów niemieckie konsorcjum E.ON Energie. Zdziwienie w tej prywatyzacji budzą też różne wypowiedzi konstytucyjnych ministrów, o tym co tak naprawdę ustalono w sprawie G-8 na wtorkowym posiedzeniu rządu.

Reklama
Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: skarbu | bitwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »