Bliski koniec "kominówki"

Już we wrześniu trafi do Sejmu nowelizacja ustawy o wynagrodzeniach zarządów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Jeśli posłowie ją poprą, to pensje państwowych menedżerów mogą wzrosnąć kilkakrotnie.

Już we wrześniu trafi do Sejmu nowelizacja ustawy o wynagrodzeniach zarządów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Jeśli posłowie ją poprą, to pensje państwowych menedżerów mogą wzrosnąć kilkakrotnie.

Projekt nowelizacji ustawy przygotowało ministerstwo skarbu. Na jednym z ostatnich posiedzeń zatwierdził również rząd. Dlaczego tak późno, skoro o tym, że taki projekt jest przygotowany, mówił jeszcze Wiesław Kaczmarek, jeden z poprzednich ministrów skarbu? - Rzeczywiście, przeleżał on w szufladzie zbyt długo. Teraz chcemy to naprawić - przyznał Tadeusz Soroka, wiceminister skarbu, który przedstawiał wczoraj posłom z Komisji Skarbu założenia reformy systemu wynagrodzeń.

Trzy schody do nieba

Na razie prezes spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa zarabia 6-krotność średniego wynagrodzenia brutto, szef firmy od niej zależnej 4-krotność. Na kolejnym szczeblu zarobki spadają do 2,5-krotności. - Powoduje to, że prezes przynoszącego spore zyski Naftoportu, który ma być wniesiony do Grupy Lotos, spółki Nafty Polskiej, będzie zarabiać kilka tysięcy miesięcznie - uzasadniał T. Soroka. - Dlaczego zarząd PKO BP czy PZU, a więc spółek, które wypracowują najlepsze wyniki w sektorze, ma mieć kilkunastokrotnie niższe zarobki, niż menedżerowie w dużo mniejszych spółkach prywatnych? - pytał. Według niego, ustawa kominowa powoduje exodus specjalistów do spółek prywatnych, gdzie byle referent zarabia więcej niż "państwowy" prezes (maks. 20 tys. brutto miesięcznie). Dlatego MSP chce, aby pensje menedżerów wzrosły dzięki podwyżce wynagrodzenia podstawowego, a także wprowadzeniu dwóch części o charakterze motywacyjnym.

Reklama

Premie z wirtualnych zysków

O ile wzrosną uposażenia? T. Soroka nie potrafił powiedzieć. Zapewnił, że wzrost nie będzie żywiołowy. - Chcemy w rozporządzeniu określić widełki, których wysokość będzie uzależniona m.in. od sektora, w którym działa dana firma, jej wielkości, zatrudnienia itp. - wyjaśnił. Na razie wiadomo, że maksymalny wymiar podstawy wzrośnie do 10-krotności średniej pensji. Drugą część wynagrodzenia menedżerowie będą ustalać w ramach kontraktów z radą nadzorczą i będzie ona uzależniona od np. zwiększenia udziałów w rynku czy skutków przeprowadzonej restrukturyzacji. Trzecia - to roczne premie wypłacane zarządowi z zysku (do 2%). Ostatnia propozycja wzbudziła protesty posłów opozycji. Według nich, dzięki księgowym zabiegom, takie premie mogłyby sięgnąć nawet kilku milionów złotych, a spółki wcale nie musiałyby zyskać na wartości. T. Soroka obiecał, że ministerstwo zmodyfikuje zasady przyznawania premii.

Według niego, projekt ustawy razem z rozporządzeniem miałby znaleźć się w Sejmie najpóźniej we wrześniu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | premie | skarbu | W.E. | nowelizacja ustawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »