Po trzech miesiącach od likwidacji ostatniego ogniska grypy ptaków, Polska odzyskuje status kraju "wolnego" od tej choroby - poinformowała w czwartek Krajowa Rada Drobiarstwa. Oznacza to, że możliwe będzie wznowienie eksportu drobiu do krajów pozaunijnych.
"Oficjalnie możemy mówić o końcu tegorocznej grypy ptaków w Polsce. Według informacji przekazanych przez polskie służby weterynaryjne do Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt (OIE), 13 sierpnia 2020 roku mijają trzy miesiące od likwidacji ostatniego ogniska tej choroby u drobiu w naszym kraju. W ten sposób polscy producenci mogą zacząć myśleć o powrocie na te poza unijne rynki, które zamknęły się na polski drób" - napisano w komunikacie KRD.
Pierwsze ogniska grypy ptaków zostały wykryte pod koniec 2019 roku w Starym Uścimowie w województwie lubelskim. W okresie grudzień 2019 - marzec 2020 wykryto w Polsce 35 ognisk oraz jeden przypadek u dzikiego ptaka. W tym czasie choroba zaatakowała polski drób w dziewięciu województwach, przyczyniając się do konieczności likwidacji setek tysięcy sztuk ptactwa.
Izba gospodarcza branży drobiarskiej podkreśla, że podtyp grypy ptaków H5N8, który wystąpił w tym sezonie w Polsce, nie jest groźny dla ludzi. Na świecie do tej pory nie odnotowano żadnego przypadku zachorowania u człowieka.
- Początek 2020 roku dla polskiego drobiarstwa był wyjątkowo ciężki. Najpierw w Polsce została wykryta wysoce zjadliwa grypa ptaków, a gdy sytuacja wydawała się być pod kontrolą, to pandemia COVID-19 zerwała nasze łańcuchy dostaw. Obie okoliczności mocno ograniczyły nasze możliwości sprzedażowe, co z kolei przełożyło się na słabszą dynamikę produkcji mięsa drobiowego w pierwszym kwartale bieżącego roku - powiedział dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej Dariusz Goszczyński.
Mimo grypy ptaków polski sektor drobiarski jest jednym z najszybciej rozwijających się. Nasz kraj jest głównym producentem mięsa drobiowego w Unii Europejskiej. Co roku, umacniając swoją pozycję europejskiego lidera, bijemy kolejne rekordy eksportu, który w samym 2019 roku osiągnął wartość 3,1 mld euro - przypomina KRD.
Goszczyński podkreślił, że branża drobiarska jest jednym z prężniej rozwijających się działów w polskiej gospodarce. Ponad połowa krajowej produkcji jest przeznaczona na eksport do krajów Unii Europejskiej oraz państw trzecich.
- Grypa ptaków zamknęła nam możliwość sprzedaży produktów drobiowych w istotnych z naszego punktu widzenia państwach poza Unią. Na szczęście w ostatnich miesiącach polski drób mógł wrócić na intratne azjatyckie rynki, takie jak Japonia czy Singapur - zaznaczył dyrektor generalny KRD. Dodał, że Krajowa Rada Drobiarstwa będzie kontynuowała działania promocyjne na rynkach azjatyckich, które pozwolą umacniać wizerunek polskiego drobiu oraz budować trwałe relacje handlowe.
Według KRD, straty poniesione przez polskie drobiarstwo ze względu na tegoroczną grypę ptaków były niższe niż na przełomie 2016 i 2017 roku, kiedy w Polsce wykryto 65 ognisk. W dużej mierze jest to zasługa rozwiniętych od tamtej pory zasad bioasekuracji. Przyczyniła się do tego również tzw. regionalizacja, uznawana między innymi przez Hongkong czy Ukrainę. Polega ona na tym, że nie można eksportować drobiu tylko z województw, w których wystąpiła ta choroba.
"KRD-IG wraz z innymi organizacjami stale pracuje nad tym, żeby pozostałe kraje przyjęły podobne rozwiązanie. (...) Brak regionalizacji zablokował możliwość wysyłania polskich produktów drobiowych do takich krajów jak Chiny, Kuba czy RPA, które są dla nas cennymi rynkami zbytu" - poinformowano.
