Budżet 2007 wpłynie na stopy

Zwiększone zagrożenie szybszego wzrostu inflacji w połączeniu z kształtem projektu budżetu na 2007, a także czas wyboru prezesa NBP może doprowadzić do podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku - poinformowała w wywiadzie Halina Wasilewska-Trenkner, członkini RPP.

Zwiększone zagrożenie szybszego wzrostu inflacji w połączeniu z kształtem projektu budżetu na 2007, a także czas wyboru prezesa NBP może doprowadzić do podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku - poinformowała w wywiadzie Halina Wasilewska-Trenkner, członkini RPP.

"Prawdopodobieństwo szybszego wzrostu inflacji rośnie, skraca się czas na decyzję w sprawie podwyżek stóp procentowych. Ponadto, znany już jest wstępny kształt budżetu na przyszły rok. Może się okazać - w świetle opracowywanej właśnie projekcji ekspertów NBP- że te zdarzenia będą przemawiać na rzecz zacieśnienia polityki monetarnej, a więc na rzecz podwyżki stóp procentowych" - powiedziała w wywiadzie dla PAP Wasilewska-Trenkner.

We wrześniowym wywiadzie członkini RPP powiedziała, że na podwyżkę stóp Rada poczeka kilka miesięcy, a może nawet pół roku. W większości przypadków rynek spodziewa się podniesienia stóp procentowych w pierwszym kwartale 2007 roku.

Reklama

"Początek przyszłego roku to dziwny czas, bowiem przyniesie wzrost cen kontrolowanych na usługi i pewne towary, a dodatkowo będziemy mieli do czynienia ze zmianą na stanowisku prezesa NBP. Zmiany stóp zaraz po nominacji nie wydają się wskazane. Nowy prezes powinien mieć nieco czasu na rozpoznanie procesów decyzyjnych, w tym także odnośnie do polityki monetarnej" - stwierdziła Wasilewska-Trenkner.

"Taki zbieg zdarzeń ekonomicznych i politycznych może spowodować przyspieszenie decyzji RPP wynikających z troski o stabilizację procesów inflacyjnych" - dodała.

INFLACJA BĘDZIE ROSŁA W I POŁ. 07

Zdaniem Wasilewskiej-Trenkner inflacja w pierwszej połowie przyszłego roku może rosnąć z powodu czynników podażowych.

"W pierwszej połowie 07 będziemy obserwowali wyższe poziomy inflacji, częściowo jest to związane z efektami statystycznymi, a częściowo wynikać będzie z sytuacji na rynku żywności, miejmy nadzieję, że wpływ wzrostu popytu na ceny nie okaże się znaczący" - powiedziała.

Członkini RPP uważa, że dopóki wzrost inflacji nie jest spowodowany czynnikami popytowymi, nie ma dużego zagrożenia przekroczenia celu NBP.

"O decyzjach polityki pieniężnej przesądzą przyczyny wzrostu inflacji, jeżeli będą to wyłącznie przyczyny po stronie podażowej, nie ma powodów, żeby temu przeciwdziałać, bo to jest rzecz, która minie wraz z rozpoczęciem nowego roku w rolnictwie" - powiedziała.

"Na razie zagrożenia nadmiernego przekroczenia celu inflacyjnego nie widzę, a lista czynników, z których płyną zagrożenia pozostaje niezmienna: to rynek światowy, nasz wewnętrzny rynek pracy i to co może przynieść ocena decyzji politycznych odnośnie do budżetu. Należy pamiętać, że ostateczny kształt ustawy budżetowej jest jedną z podstawowych przesłanek oceny polityki gospodarczej kraju przez inwestorów zagranicznych" - dodała.Wasilewska-Trenkner uważa, że we wrześniu inflacja mogła być nawet nieco niższa niż 1,6 proc. rdr odnotowane w sierpniu.

"We wrześniu nastąpiły zmiany cen ropy na rynkach światowych, co może mieć wpływ na wielkość wskaźnika CPI. W efekcie inflacja może być nieco niższa niż w sierpniu" - powiedziała.

BUDŻET 07 NARUSZA POLICY-MIX

W opinii członkini Rady zaproponowany przez rząd projekt budżetu narusza równowagę między polityką fiskalną a monetarną. "Jeżeli popatrzymy na ten budżet, który niesie ze sobą poluzowanie polityki fiskalnej, to widać, że on przesuwa policy-mix w stronę zwiększenia restrykcyjności polityki pieniężnej" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.

Członkini RPP dodała, że napięta sytuacja polityczna nie sprzyja gospodarce:

"Dochodzi czynnik niepewności politycznej, który jest silniejszy niż jeszcze kilka tygodni temu. Ewentualne szybsze wybory, to okres zawirowań niesprzyjający podejmowaniu decyzji dalekosiężnych, głównie inwestorskich, zarówno przez przedsiębiorców, jak i przez gospodarstwa domowe"."Utrzymywanie się rządu wspieranego nieznaczną większością sejmową lub nawet mniejszością uniemożliwia natomiast podejmowanie reform" - dodała.

Mirek Kuk

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »