Celnicy chcą policyjnej emerytury

Jeżeli prezydent nie pomoże nam uzyskać emerytur mundurowych, zmusi nas do użycia "górniczych" metod walki - ostrzegają celnicze związki.

Jeżeli prezydent nie pomoże nam uzyskać emerytur mundurowych, zmusi nas do użycia "górniczych" metod walki - ostrzegają celnicze związki.

Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej (FZZSC) twierdzi, że jeśli prezydent Kwaśniewski nie wniesie do Sejmu projektu ustawy przyznającej celnikom tzw. mundurowe uprawnienia emerytalne i rentowe, to mogą powtórzyć się wydarzenia z końca lipca, kiedy pod parlamentem doszło do ostrej demonstracji górników. Celnicy chcą takich samych uprawnień, jakie mają funkcjonariusze policji, straży granicznej, ABW, Agencji Wywiadu, służby więziennej i straży pożarnej, czyli przechodzenia na emeryturę już po 15 latach pracy.

- Jeżeli prezydent nie przychyli się do naszego wniosku, będziemy zmuszeni do użycia metod zastosowanych pod parlamentem przez górników - przestrzega Iwona Fołta, przewodnicząca FZZSC.

Reklama

Kancelaria Prezydenta poinformowała nas, że prezydent jeszcze nie zdecydował, jak zachowa się w tej sytuacji.

Przykład z dołu

26 lipca pod Sejmem doszło do bitwy górników z policją. W ruch poszły kamienie, płyty chodnikowe, pały i metalowe pręty. Było wielu rannych.

Zadyma opłaciła się. Prezydent ugiął się i 17 sierpnia podpisał ustawę przyznającą górnikom korzystne zasady emerytalne (prawo do emerytury po 25 latach pracy pod ziemią bez względu na wiek). O wykorzystaniu tego precedensu myślą teraz celnicy, którzy od paru lat bezskutecznie zabiegają o uzyskanie tzw. emerytur mundurowych.

- Ulegając żądaniom górników prezydent Aleksander Kwaśniewski tłumaczył, że ta grupa zawodowa wykonuje pracę o najwyższej uciążliwości. A celnicy to co? Przecież cały czas ryzykujemy życiem i zdrowiem, pracujemy w bezpośredniej styczności z grupami przestępczymi zajmującymi się przemytem na wielką skalę i jesteśmy narażeni na ich odwet. Zapewniamy budżetowi państwa ponad 50 proc. wpływów, a kolejne rządy nic nie robią, tylko obiecują. Obawiamy się, że jeśli nie sięgniemy po metody górników, niczego nie wywalczymy. Myślimy o tym bardzo poważnie - mówi Iwona Fołta.

Dodaje, że celnicy mają prawo upominać się o emerytury mundurowe.

- Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 października 2004 r. wyraźnie stwierdził, że funkcjonariusze celni są zaliczani do tzw. służb mundurowych. Dlaczego więc nie mamy takich uprawnień emerytalnych i rentowych jak pozostałe służby? - pyta przewodnicząca FZZSC.

Na początku września komitet wykonawczy FZZSC ma podjąć decyzję co do czasu i metod zaostrzenia akcji protestacyjnej.

- Wszystkie związki zawodowe celników popierają nasze żądania i jak będzie trzeba, na pewno poprą drastyczniejsze metody - zapewnia szefowa FZZSC.

Ile oni chcą

Rząd szacuje, że kapitulacja przed żądaniami górników ma kosztować budżet 93 mld zł w ciągu 15 lat. Ile kosztowałoby przyjęcie żądań celników?

- Rząd zawsze się tłumaczył, że dla nas nie ma w budżecie pieniędzy. Dla górników natomiast się znalazły, i to gigantyczne. Przyjęcie naszych postulatów nie uderzy w budżet. Szacujemy, że nowe zasady emerytalne objęłyby około 6 tys. osób i kosztowałyby budżet tylko 200 mln zł rocznie. Nie da się tego porównać z miliardami dla górników - uważa Iwona Fołta.

Jarosław Królak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: prezydent | celnicy | chciał | budżet | emerytury mundurowe | emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »