Chcą powrotu mundurków
Francuski minister edukacji Xavier Darcos jest za tym, by uczniowie francuskich szkół, jak ich brytyjscy rówieśnicy, nosili szkolne mundurki. Chodzi jednak nie o powrót fartuszków - precyzuje minister - ale o nowoczesne T-shirty ze znakiem szkoły.
Jak informują francuskie media, Darcos, który gościł właśnie z wizytą w Londynie, chce pójść za przykładem Wielkiej Brytanii. Minister tłumaczy, że we Francji wprowadzenie mundurków może być pożyteczne, gdyż będzie sprzyjało "integracji uczniów".
Darcos zastrzega, że wyklucza powrót do zgrzebnych szarych fartuszków sprzed kilkudziesięciu lat. - Moglibyśmy zrobić eksperyment, że wszyscy uczniowie będą nosić takie same T-shirty ze znakiem swojej szkoły lub inne jednolite ubrania - powiedział mediom minister.
Dodał, że nie zamierza wydawać żadnego rozporządzenia w tej sprawie, ale nie będzie się sprzeciwiał inicjatywom dyrektorów szkół wprowadzających uniformy.
Pytani przez media francuscy uczniowie i nauczyciele oceniają raczej przychylnie pomysł ministra. - Jeśli będzie to fajny kolorowy T-shirt, to czemu nie? - mówi telewizji LCI jedna z gimnazjalistek. Zdaniem jej kolegi, mundurki to dobry pomysł, ponieważ w tej chwili "ci, którzy nie mają markowych ciuchów, są na marginesie". Inni jednak, w tym także nauczyciele, odnoszą się do mundurków z rezerwą, obawiając się, że "zuniformizują" one osobowość uczniów.
Obowiązek noszenia szkolnych mundurków został zniesiony we Francji czterdzieści lat temu. Obecnie noszą je tylko uczniowie niektórych szkół prywatnych, a także szkół publicznych na terytoriach i w departamentach zamorskich Francji.