Chiny manipulują cenami surowców
Stany Zjednoczone przedstawiły Światowej Organizacji Handlu (WTO) obiekcje, dotyczące - jak oceniono w Waszyngtonie - manipulowania przez Chiny cenami surowców na światowym rynku, dzięki któremu chińscy producenci są bardziej konkurencyjni od amerykańskich.
Jak podano w siedzibie WTO w Genewie, amerykańska nota nie ma charakteru formalnego wniosku, lecz ma jedynie na celu zwrócenie uwagi na istniejący problem.
Zdaniem strony amerykańskiej Chiny "manipulują cenami surowców, wykorzystywanych przede wszystkim do produkcji stali, chemikaliów, samolotów i samochodów".
Waszyngton twierdzi, że Pekin, główny odbiorca surowców i główny światowy producent dóbr przemysłowych, przyczynia się do wzrostu kosztów zagranicznych firm przez ograniczanie własnego eksportu surowców, a jednocześnie zamykanie dostępu na własny rynek. Tym samym władze zapewniają utrzymanie w kraju niskich cen rynkowych takich artykułów, jak ceramika, półprzewodniki, światłowody, itp.
W rezultacie amerykańskie przedsiębiorstwa muszą płacić znacznie więcej niż chińskie za kluczowe dla przemysłu surowce, np. cynę, cynk, antymon, silikon, tungsten.
"Chińskie limity eksportowe w zakresie tych surowców pogarszają sytuację amerykańskich i innych producentów, korzystających z tych samych surowców" - podkreślono w nocie rządu USA, przekazanej WTO w Genewie.
Jak powiedział rzecznik amerykańskiego resortu handlu Stephen Norton, przez zwrócenie uwagi WTO na te kwestie Waszyngton nie dąży do konfrontacji, lecz liczy na rozpoczęcie dialogu w sprawie.
Stany Zjednoczone od początku 2006 roku przedstawiły WTO już inne trzy wnioski w sprawie praktyk handlowych Chin, niezgodnych - zdaniem Waszyngtonu - z zasadami Światowej Organizacji Handlu.