Cień Trumpa pada na gospodarkę. "Wiemy, że to nadchodzi"

Jaki wpływ będzie miała polityka Donalda Trumpa na amerykańską gospodarkę? Nikt tego jeszcze nie wie. Nie wie tego także bank centralny, Fed - i dlatego postanowił czekać. Choć członkowie Federalnego Komitetu Operacji Otwartego Rynku (FOMC), ciała decydującego o stopach procentowych w USA, przewidują słabszy wzrost gospodarczy, wyższą inflację i wyższe bezrobocie, na razie nie chcą się spieszyć ze zmienianiem poziomu stóp. Co może ich do tego zmusić?

Wojna na Bliskim Wschodzie może doprowadzić do nieoczekiwanego wzrostu cen ropy. Parlament Iranu zatwierdził w niedzielę zamknięcie cieśniny Ormuz, a ostateczną decyzję ma podjąć Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu. Przez cieśninę przepływa ok. 20 proc. globalnych dostaw ropy i jedna trzecia transportu LNG.

Ceny ropy i gazu od 2024 roku były w trendzie spadkowym, ale po ataku Izraela na Iran skoczyły z nieco ponad 60 dolarów za baryłkę do ponad 70 dolarów. Szok podażowy na rynku ropy mógłby wpłynąć na ceny konsumpcyjne na całym świecie. Podobny szok przyniosła pandemia i pełnoskalowa napaść Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Szok podażowy to duże wyzwanie dla banków centralnych.

Reklama

Ropa Brent natychmiast

70,69 -4,79 -6,35% akt.: 23.06.2025, 21:16
  • Max 77,66
  • Min 70,25
  • Stopa zwrotu - 1T 3,76%
  • Stopa zwrotu - 1M 17,72%
  • Stopa zwrotu - 3M 6,90%
  • Stopa zwrotu - 6M 5,84%
  • Stopa zwrotu - 1R -9,87%
  • Stopa zwrotu - 2R 2,33%
Zobacz również: OLEJ KANADA ROPA CRUDE SOK POMARAŃCZOWY

Atak USA na Iran. Możliwy kryzys na rynku ropy wpłynie na optykę Fed

- Szok podażowy często prowadzi do wzrostu cen, a jednocześnie może powodować recesję. Wtedy bank centralny chciałby zrobić dwie rzeczy - obniżyć stopy procentowe, żeby pobudzić gospodarkę i podwyższyć stopy procentowe, żeby powstrzymać inflację. Ale tych dwóch rzeczy na raz nie może zrobić  - mówił Stefan Kawalec, prezes firmy doradczej Capital Strategy, były wiceminister finansów, współautor książki "Jak banki centralne i rządy stabilizują (i destabilizują) gospodarkę" podczas prezentacji publikacji na czerwcowym Europejskim Kongresie Finansowym.

Co w takim razie zrobi Fed? Tego jeszcze nie wiemy. Dodajmy, że decyzyjne posiedzenie odbyło się przed przystąpieniem USA do wojny.   

"Naprawdę nie mam na ten temat żadnego komentarza (...) Te rzeczy zazwyczaj nie mają trwałego wpływu na inflację, choć oczywiście w latach 70. tak właśnie było, ponieważ mieliśmy serię bardzo, bardzo dużych wstrząsów. Ale teraz nie widzieliśmy niczego takiego. Gospodarka USA jest o wiele mniej zależna od zagranicznej ropy niż w latach 70-tych" - powiedział przewodniczący Fed Jerome Powell. 

Nad gospodarką wisi groźba taryf

Fed nie zmienia stóp od grudnia, po wcześniejszych obniżkach o 100 punktów bazowych - od tamtego czasu na perspektywach wzrostu PKB, inflacji i bezrobocia w USA ciąży polityka Donalda Trumpa, zwłaszcza cła. Oczekiwania co do tego, jaki będzie ich wpływ, widać już także w prognozach Fed.   

Członkowie FOMC na środowe posiedzenie przedstawili nową projekcję wzrostu gospodarczego, bezrobocia, inflacji i stopy procentowej funduszy federalnych. Cały świat czekał na nią z zapartym tchem. Bank centralny ma (albo przynajmniej powinien mieć) najlepszą wiedzę o tym, co z gospodarką się dzieje, a jeśli źle się dzieje, to jak ją leczyć. Wnioski z projekcji członków FOMC są dwa: z gospodarką USA nie dzieje się jeszcze źle, ale może źle się dziać. Bank centralny nie wie jeszcze, jak rozwinie się choroba - i dlatego na razie czeka.  

"Jest szeroka zgoda co do tego, że polityka (pieniężna) jest we właściwym miejscu" - powiedział prezes Fed Jerome Powell na konferencji prasowej po środowej (18 czerwca) decyzji o pozostawieniu stóp bez zmian.

"Wiemy, że to nadchodzi. Po prostu nie znamy rozmiaru" - dodał, pytany o wpływ taryf.

W twardych danych "efektu Trumpa", a przede wszystkim podwyżek ceł na import - nie widać. PKB w I kwartale skurczył się o 0,2 proc., ale to dlatego, że importerzy na potęgę sprowadzali z zagranicy, co mogli przed podwyżkami ceł. Jerome Powell mówił, że gdyby "oczyścić" dane z tego jednorazowego efektu, wzrost wyniósłby ok. 2,5 proc., czyli podobnie jak w ostatnim kwartale 2024 roku. Bezrobocie po lekkim wzroście w lutym i w marcu od trzech miesięcy utrzymuje się na bezpiecznym poziomie 4,2 proc.

Inflacja w USA korzystnie zaskakuje. Od lutego spada, a w maju wyniosła zaledwie 2,4 proc. Inflacja bazowa przez trzy miesiące z rzędu utrzymywała się na poziomie 2,8 proc. Indeks osobistych wydatków konsumentów PCE dwa miesiące mocno się obniżał, do 2,1 proc. w kwietniu. Bazowy PCE analogicznie spadał i osiągnął w kwietniu 2,5 proc.

"To jest dobra i zdrowa gospodarka (...) Stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie, a na rynku pracy zatrudnienie jest na poziomie maksymalnym lub bliskim maksymalnego. Inflacja spadła znacząco, ale od dłuższego czasu utrzymuje się na poziomie nieco powyżej 2 proc." - wskazał Jerome Powell.

PKB w dół, inflacja w górę

Członkowie FOMC widzą jednak w swej projekcji wyraźne osłabienie wzrostu gospodarczego. Faktem jest, że przewidywali osłabienie gospodarki już na posiedzeniu w marcu, kiedy Donald Trump zapowiadał nowe cła. Mediana ich prognoz dotyczących PKB na ten rok obniżyła się wówczas z 2,1 proc. w grudniu do 1,7 proc. Teraz poszła w dół do 1,4 proc. na ten rok i do 1,6 proc. na rok przyszły z wcześniejszych 1,8 proc.

Co  ważne ­- optymiści spuścili z tonu. O ile niektórzy członkowie FOMC jeszcze w marcu przewidywali, że gospodarka USA ma szansę wzrosnąć w tym roku o 2,4 proc., teraz górna granica przedziału prognoz wyniosła 2,1 proc. Na kolejne lata przedział prognoz wzrostu gospodarczego jest bardzo szeroki, bo wynosi od 0,6 do 2,5 proc., co odzwierciedla bardzo wysoką niepewność. Choć po deeskalacji wojny taryfowej z Chinami zelżały obawy o to, że taryfy będą ekstremalnie wysokie i zamrożą handel, ta niepewność pozostaje.

"Zmiany w polityce handlowej, imigracyjnej, fiskalnej i regulacyjnej wciąż ewoluują i ich wpływ na gospodarkę pozostaje niepewny (...) Skutki dla inflacji mogą być krótkotrwałe i odzwierciedlać jednorazową zmianę w poziomie cen. Możliwe jest również, że efekty inflacyjne mogą być bardziej trwałe" - mówił przewodniczący Fed.

W projekcjach członków FOMC dość wyraźnie w górę poszła prognoza bezrobocia. Jeszcze w grudniu mediana wynosiła 4,3 proc. na ten rok oraz na kolejne lata. Teraz wynosi ona 4,5 proc. na ten i na przyszły rok. Niektórzy członkowie FOMC przewidują nieco większy wzrost bezrobocia.

Także mocno w górę poszły prognozy inflacji. Wskaźnik cen osobistych wydatków konsumentów PCE wzrósł w projekcji na ten rok do 3,0 proc. z 2,7 proc. w marcu. Bazowy PCE wzrósł do 3,1 proc. z 2,8 proc. Co ważne - mediana projekcji członków FOMC pokazuje inflację nieco powyżej celu (2,1 proc.) także w 2027 roku, gdy według wcześniejszych projekcji w 2027 roku miała ona być już zgodna z celem Fed, czyli wynosić 2 proc.   

Cła już powodują podwyżki cen. Jerome Powell powiedział na konferencji prasowej, że Fed widzi już wpływ taryf na ceny towarów.

"Będziemy widzieli te skutki coraz bardziej i bardziej w następnych miesiącach (...) Przewidujemy, że inflacja w nadchodzących miesiącach nadejdzie" - mówił.

"Zaczynamy dostrzegać pewne efekty. Spodziewamy się, że będzie ich więcej (...) Mieliśmy inflację towarów, która po prostu trochę wzrosła i oczywiście spodziewamy się, że będzie jej więcej w ciągu lata" - dodał.

Ale efekt dotychczasowych podwyżek ceł nie musi jeszcze całkowicie wpływać na ceny płacone przez konsumentów - właśnie dlatego, że importerzy sprowadzali towary, zanim w życie weszły cła.  

"Towary sprzedawane obecnie w sklepach detalicznych mogły zostać zaimportowane kilka miesięcy temu, zanim cła zostały nałożone" - wskazał Jerome Powell.

Na razie o skutkach ceł wiadomo za mało, żeby Fed mógł jednoznacznie powiedzieć, jaki będzie ich wpływ.

"Musimy dowiedzieć się więcej o taryfach. Nie wiem, jaki będzie właściwy sposób naszej reakcji (...) Myślę, że trudno jest z całą pewnością stwierdzić, jak powinniśmy zareagować, dopóki nie zobaczymy rozmiaru skutków" - powiedział przewodniczący Rezerwy Federalnej.

Od czego może zależeć inflacja?

Skoro na razie nie wiemy, jakie będą ostatecznie cła, bo - pamiętajmy - mają być "odwieszone" 9 lipca, to także nie wiemy, jaka będzie transmisja ich podwyżek na ostateczne ceny płacone przez konsumentów. Może się nawet okazać - choć to bardzo wątpliwe - że konsumenci ich nie odczują. 

"Jest wiele stron w tym łańcuchu; jest producent, eksporter, importer, sprzedawca detaliczny i konsument, i każdy z nich będzie próbował nie być tym, który zapłaci za taryfę. Ale razem wszyscy zapłacą - albo może jedna strona zapłaci za wszystko. Ale ten proces jest bardzo trudny do przewidzenia" - stwierdził Powell.

Może się zatem okazać, że Fed ze zmianą stóp będzie czekał znacznie dłużej niż rynek tego oczkuje i niż oczekują tego sami członkowie Komitetu. Mediana  projekcji stopy funduszy federalnych pokazuje, że członkowie FOMC nadal - tak jak w marcu i w grudniu - spodziewają się w tym roku dwóch obniżek stóp procentowych po 25 punktów bazowych. Ale publikowany przez Fed wykres kropkowy (dot plot) pokazuje, że siedmiu członków Komitetu nie spodziewa się żadnej obniżki. W marcu było ich zaledwie czterech.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »