Co dziesiąty oddział pediatryczny został już zamknięty
Jeszcze w 2005 roku w Polsce było 437 oddziałów pediatrycznych. Od tego czasu zlikwidowano co dziesiąty. W przypadku części z nich było to uzasadnione, bo nie były one w pełni wykorzystywane lub w tym samym regionie funkcjonowały dwa takie same oddziały.
Jednak część z nich zniknęła ze szpitali, bo ich utrzymywanie było nieopłacalne i tylko generowało długi. Skrajnymi przypadkami było likwidowanie oddziałów dziecięcych i przenoszenie części łóżek na oddział dla dorosłych. Specjaliści alarmują, że opieka nad dziećmi pogarsza się. Czas oczekiwania na leczenie w oddziałach pediatrycznych w niektórych regionach przekracza 100 dni.
Mniej oddziałów pediatrycznych
Jak wynika z danych resortu zdrowia, wszystkie działające oddziały pediatryczne dysponują ponad 10 tys. łóżek. Trzy lata wcześniej takich łóżek było ponad 11 tys. W tym samym czasie zlikwidowano 45 oddziałów dziecięcych. W zakładach opieki zdrowotnej podległych resortowi obrony narodowej oraz ministrowi spraw wewnętrznych i administracji również zmniejszyła się liczba oddziałów dziecięcych. O ile jeszcze w 2004 roku było ich 97, o tyle rok później już tylko 47. - Nie mamy informacji, czy oddziały te były przekształcane w inne, czy tylko likwidowane. Należy jednak zaznaczyć, że w większości przypadków likwidacje te to wynik restrukturyzacji szpitala - mówi Jakub Gołąb, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia. Najwięcej oddziałów pediatrycznych zakończyło swoją działalność w ciągu ostatnich trzech lat w województwie dolnośląskim. Od 2005 roku zamknięto tam dziesięć oddziałów. Siedem oddziałów pediatrycznych zlikwidowano w województwie lubuskim. Obecnie jest tam 11 takich jednostek.
Dzieci na oddziałach dla dorosłych
Jak wskazują pediatrzy skrajną i niedopuszczalną sytuacją jest umieszczanie łóżek dla dzieci na oddziałach internistycznych, czyli tam, gdzie są leczone osoby dorosłe. Jak wynika z Danych Głównego Urzędu Statystycznego, w ostatnich dziesięciu latach wzrosła liczba łóżek dziecięcych na oddziałach internistycznych dla dorosłych. O ile w 1998 roku było ich osiem, o tyle obecnie jest ich ponad 150. W szpitalach zdarza się także, że np. noworodki są diagnozowane za pomocą sprzętu wykorzystywanego przy leczeniu dorosłych.
Czy takie działanie jest niezgodne z obowiązującym prawem? Co jest przyczyną likwidacji części oddziałów pediatrycznych? Czy dzięki wprowadzeniu systemu jednorodnych grup pacjentów nastąpił wzrost finansowania świadczeń wykonywanych na oddziałach dziecięcych? Dlaczego jeszcze dostęp dzieci do świadczeń zdrowotnych jest utrudniony?
Dominika Sikora
Więcej: Gazeta Prawna 5.09.2008 (174) - str.16