Co z astronomicznym przelewem dla Elona Muska? Zapadła decyzja
Elon Musk nie dostanie rekordowo wysokiego wynagrodzenia za pełnienie funkcji dyrektora generalnego Tesli. Początkowo mówiono o 56 miliardach dolarów, jednak kwota wzrosła prawie o połowę. Sąd w Delaware odrzucił pakiet kompensacyjny, mimo że został on zatwierdzony przez akcjonariuszy Tesli na czerwcowym spotkaniu. Musk już protestuje przeciwko tej decyzji.
Pierwotnie nagroda dla szefa Tesli Elona Muska wyceniana była na 56 miliardów dolarów. Jednak wygrana Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA spowodowała gwałtowny wzrost akcji Tesli o 42 proc. Ostatecznie pakiet wynagrodzeń został wyceniony na 101 mld dol.
Sąd w Delaware po wielomiesięcznej batalii wydał wyrok dotyczący rekordowego pakietu wynagrodzeń dla Elona Muska. Wypłata rekordowej sumy została zatrzymana - podała amerykańska stacja CNN.
To kolejny niekorzystny wyrok dla Elona Muska w tym roku. Najnowsze orzeczenie jest bowiem podtrzymaniem decyzji sędzi Kathaleen McCormick ze stycznia. Wtedy sędzia orzekła na korzyść głównego udziałowca w pozwie, który kwestionował pakiet. Argumentował on, że na Musku i zarządzie Tesli "spoczywał ciężar udowodnienia, że plan wynagrodzeń był uczciwy, i nie udało im się temu ciężarowi sprostać".
Jak podała CNN, sędzia McCormick zgodziła się, że zarząd Tesli był zbyt blisko związany z dyrektorem generalnym. Sąd przyznał, że chociaż Musk ma prawo do rekompensaty w pewnej formie, to ostateczna przyznana kwota nie była sprawiedliwa wobec akcjonariuszy.
"Bez wątpienia istniał zakres zdrowych kwot, które zarząd mógł zdecydować się zapłacić Muskowi" - napisano w uzasadnieniu wyroku. "Zamiast tego zarząd skapitulował pod warunkami Muska, a następnie nie udowodnił, że warunki te były całkowicie uczciwe" - dodano.
Przeciwko decyzji sądu w Delaware protestuje Elon Musk. "Decyzja sądu jest błędna i zamierzamy się od niej odwołać" - napisał szef Tesli na platformie X. "To akcjonariusze powinni kontrolować głosowania w spółkach, a nie sędziowie" - dodał.
Zdaniem Muska, jeżeli orzeczenie wejdzie w życie, to będzie oznaczać, że "sędziowie i prawnicy powodów zarządzają spółkami w Delaware, a nie ich prawowici właściciele - akcjonariusze".