Co z "jednym biletem za 150 zł miesięcznie"? Wiceminister infrastruktury: "Rozpoczęły się prace"
W interpelacji skierowanej do ministra infrastruktury grupa posłów zapytała o wprowadzenie w życie jednej z obietnic wyborczych ugrupowania Szymona Hołowni (Polski 2050), a mianowicie "jednego biletu za 150 zł miesięcznie". Parlamentarzyści chcieli uzyskać informacje m.in. na temat tego, "kiedy obietnice zostaną wprowadzone w życie" oraz "jaki będzie koszt ich realizacji". Z odpowiedzi udzielonej przez Piotra Malepszaka, wiceministra infrastruktury, wynika, że prace nad możliwością wprowadzenia Ogólnopolskiego Biletu Zintegrowanego trwają, choć są obecnie jedynie na etapie "przygotowania do wdrożenia".
Podczas konferencji prasowej w Częstochowie w październiku ubiegłego roku Szymon Hołownia apelował do młodych ludzi, żeby wzięli udział w wyborach parlamentarnych. - Słuchajcie, to naprawdę może być Polska dla was, z biletem miesięcznym za 150 zł, którym będziecie mogli objechać całą Polskę komunikacją miejską i komunikacją międzymiastową tak, żebyście byli mobilni - powiedział wówczas szef Polski 2050.
Co więcej, jeszcze w styczniu ubiegłego roku Szymon Hołownia apelował do sprawującego wówczas władzę rządu PiS o wprowadzenie jednolitego biletu za 150 zł na wszystkie środki transportu publicznego. - Apelujemy, żeby rząd wprowadził jeden bilet za około 150 zł, to 5 zł dziennie. Za te 5 zł dziennie każdy z nas ma możliwość jazdy komunikacją miejską, regionalną i ponadregionalną - przekonywał obecny marszałek Sejmu, powołując się na sukces takich programów w Niemczech czy w Austrii.
Wiceminister infrastruktury zapewnia, że w resorcie "rozpoczęły się prace nad możliwością wprowadzenia rozwiązań, umożliwiających zakup zintegrowanego biletu łączącego różne rodzaje transportu publicznego".
- Projekt Ogólnopolskiego Biletu Zintegrowanego to zaawansowany i kompleksowy koncept odpowiadający na rosnące wyzwania związane z mobilnością miejską i regionalną oraz potrzebą promowania zrównoważonych form transportu w Polsce - czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską. Jednocześnie Piotr Malepszak wskazał, że jego wprowadzenie "wymaga wysublimowanych systemów sprzedażowych i rozliczeniowych".
Wiceszef resortu stwierdził, że Ogólnopolski Bilet Zintegrowany "zawierać będzie nowe opcje płatności w transporcie publicznym", które będą na tyle opłacalne, żeby "zachęcić podróżnych". - Należą do nich odprawa przy użyciu karty debetowej lub kredytowej, a także telefonu komórkowego lub kodu kreskowego - wskazał.
Piotr Malepszak powołał się na system, który jest obecnie wdrażany w Holandii, gdzie płatności zawierają system kart chipowych w transporcie publicznym. - Planuje się wprowadzenie rozwiązania, w którym depozyt związany z rozliczeniem biletu czy systemy rabatowe umieszczane są na chipie i walidowane następnie poprzez czytnik. Jednolity bilet umożliwi płynne podróżowanie pociągami, autobusami, tramwajami - zapewnił.
Z wyjaśnień wiceministra wynika, że system ma obejmować różne formy biletów, w tym m.in. jednorazowe nabywane na daną relację bez względu na przewoźnika, tzw. bilety abonamentowe czy też bilety obejmujące wszystkich kolejowych przewoźników regionalnych z opcją komunikacji miejskiej.
- Docelowo system powinien obejmować cały transport publiczny, na zasadzie dobrowolności - dodał Piotr Malepszak.
- Na obecnym etapie - przygotowania do wdrożenia - nie określono jeszcze ostatecznej formy tego rozwiązania, a co za tym idzie daty i kosztu jego wprowadzenia - podsumował wiceminister.