Jak przypomnieli w porannym "Raporcie Rynkowym" analitycy Alior Banku, oczekiwania co do tego, że to właśnie w czerwcu EBC rozpocznie luzowanie polityki pieniężnej po ośmiu miesiącach historycznie wysokich stóp, ukształtowały się "na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy".
To dlatego, że bank centralny strefy euro pod przewodnictwem Christine Lagarde od stycznia konsekwentnie sygnalizował, że w połowie roku dokona obniżki stóp. Nic więc dziwnego, że rynek powszechnie oczekiwał cięcia o 25 pkt bazowych i w efekcie obniżenia stopy depozytowej do 3,75 proc. z 4 proc., a podstawowej stopy operacji finansujących - do 4,25 proc. z 4,50 proc.
Kluczowe będą dalsze posunięcia EBC
W związku z tym, jak zauważają eksperci Aliora, "kluczowe pytanie dotyczy tego, jaka retoryka będzie towarzyszyła decyzji oraz jak będą wyglądały najnowsze projekcje banku". Prognozy makroekonomiczne przygotowane przez analityków instytucji mają zostać opublikowane już 12 czerwca br. Poznamy w nich m.in. potencjalną ścieżkę rozwoju inflacji.
"Patrząc na ostatnie odczyty makro, można uznać, że EBC będzie wstrzemięźliwy z zapowiedziami kolejnych cięć stóp procentowych. Inflacja majowa rozczarowała - była wyższa od oczekiwań. A motorem napędowym wzrostu cen były usługi, a więc ten obszar, w którym redukcja presji cenowej jest najbardziej oporna" - zaznaczają analitycy.
Rzeczywiście, maj przyniósł w strefie euro wzrost zarówno inflacji HICP, jak i miernika bazowego. Ze wstępnego raportu Eurostatu wynika, że pierwszy z wymienionych wzrósł o 2,6 proc. w relacji rocznej, natomiast drugi, czyli ten z wyłączeniem cen energii, paliw i żywności, o 2,9 proc. Natomiast cen w sektorze usług były w maju 2024 r. wyższe o 4,1 proc. niż rok wcześniej.
To, w połączeniu z sygnałami delikatnego ożywienia w gospodarce krajów unii walutowej, będzie zapewne skłaniać EBC do ostrożności, jeśli chodzi o dalsze luzowanie monetarne. Cel inflacyjny EBC wynosi bowiem 2 proc., bez odchyleń. Obecne poziomy odnotowywane przez Eurostat są więc za wysokie w oczach władz monetarnych strefy euro. Szczególnie trudno przejść obojętnie obok wskaźnika bazowego, którego ponowy wzrost może świadczyć, że inflacja "zakorzeniła się" w gospodarce.
Reakcja rynku walutowego na decyzję EBC
Tuż po ogłoszeniu decyzji EBC euro zareagowało umocnieniem. Jeszcze o poranku wspólna waluta na tle polskiej była wycenia na 4,29 zł, natomiast po godz. 14 kurs wzrósł do 4,30 zł.
Podobny trend, choć w mniejszej skali, był zauważalny na parze euro do dolara. Europejska waluta zaraz po komunikacie o obniżce stóp umocniła się do 1,089 EUR, choć przed samą decyzją kurs wynosił 1,087 EUR.
Należy przy tym pamiętać, że może to być chwilowa reakcja inwestorów. Przeważnie obniżka stóp wiąże się ze spadkiem kursu waluty, ponieważ bardziej restrykcyjna polityka pieniężna wpływa na większą atrakcyjność m.in. obligacji skarbowych, a co za tym idzie, inwestorzy wzmacniają swoimi środkami daną walutę. Obniżenie kosztu pieniądza odwraca tę zależność.
