Ekonomiści zgodnie oczekiwali, że RPP stóp nie zmieni. Choć inflacja w Polsce spada (wstępny odczyt GUS za maj wyniósł 13 proc. rok do roku), to wciąż daleko jej do choćby jednocyfrowego poziomu, nie wspominając o tzw. celu inflacyjnym NBP, który - przypomnijmy - wciąż wynosi 2,5 proc.
Stopy w dół? Ekonomiści czekają na dalszy spadek inflacji
Wiele wskazuje na to, że członkowie RPP byliby skłonni rozważać obniżkę stóp procentowych, jeżeli spadek inflacji okazałby się trwały i doprowadził do jednocyfrowego odczytu wskaźnika. Nie brakuje opinii, że w tym roku (najpewniej w IV kwartale) mogłyby się pojawić warunki do obniżek stóp, choć równie mocno wybrzmiewają głosy tych ekonomistów, którzy wykluczają taki scenariusz (przekonując, że dopiero w przyszłym roku możemy spodziewać się poluzowania polityki pieniężnej).
Warto podkreślić, że do ewentualnej obniżki stóp mogłaby zachęcać nie tylko spadająca inflacja (w marcu spadła do 16,1 proc., w kwietniu do 14,7 proc., a w maju do 13 proc. w skali roku), ale też np. osłabienie popytu (spadek w kwietniu o ponad 7 proc.).
Wskaźnikiem, którego spadek jest konieczny do rozmowy o ewentualnych obniżkach stóp, jest tzw. inflacja bazowa (inflacja z wyłączeniem najbardziej zmiennych cen żywności i energii). Ta ostatnia jednak wciąż pozostaje na niepokojąco wysokim poziomie (12,2 proc. w kwietniu).
Możliwa zmiana retoryki NBP
Analitycy sugerowali jednak, że Narodowy Bank Polski może zdecydować się na zmianę retoryki, choć RPP nie zmieni stóp.
"Wydarzeniem tygodnia w kraju będzie posiedzenie RPP (wtorek) i choć nie oczekujemy zmian poziomu stóp procentowych (referencyjna pozostanie na poziomie 6,75 proc.), to w naszej ocenie możliwa jest pewna korekta wymowy komunikatu RPP lub, co bardziej prawdopodobnie, retoryki podczas konferencji prasowej Prezesa NBP (środa)" - napisali analitycy PKO BP. "Informacje, które napłynęły od poprzedniego posiedzenia, są pozytywne z punktu widzenia Rady - inflacja w maju gwałtownie spadła, a wyższa od oczekiwań dynamika PKB za I kwartał 2023, ze względu na bardzo słabą konsumpcję, nie dostarcza nowych impulsów inflacyjnych. Członkowie RPP w ostatnim czasie śmielej wskazywali na możliwość rozpoczęcia obniżek stóp procentowych pod koniec 2023" - dodali eksperci PKO BP.
"Sama decyzja nie przyniesie zmian parametrów polityki pieniężnej (stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75 proc.), natomiast można się spodziewać zmian w retoryce banku centralnego" - w podobnym tonie prognozowali analitycy ING BŚ. "Prezes Glapiński prawdopodobnie z satysfakcją odnotuje spadek inflacji CPI w maju do 13,0 proc. r/r oraz fakt, że szczyt inflacji bazowej także prawdopodobnie mamy za sobą. Być może prezes NBP ogłosi formalne zakończenie cyklu podwyżek stóp, chociaż Rada przestała je podnosić jesienią ubiegłego roku. Ponownie w komunikacji powraca gotowość do rozważenia obniżek stóp procentowych przed końcem 2023. Chociaż na bazie obecnych tendencji makroekonomicznych i cenowych uważamy taki ruch jako ryzykowny, to oceniamy prawdopodobieństwo obniżki stóp przed końcem tego roku na 30-40 proc. - czytamy w analizie ING Banku Śląskiego.
***