Cristiano Ronaldo przejechał się na tokenach. Ma problemy z prawem
Cristiano Ronaldo - jeden z najpopularniejszych piłkarzy świata - mierzy się z pozwem zbiorowym dotyczącym handlu NFT - niewymiennymi tokenami. Pięciokrotnemu zdobywcy Złotej Piłki zarzucono m.in. promowanie inwestycji w niezarejestrowane papiery wartościowe Binance - największej na świecie giełdy kryptowalut. Pozew złożono 27 listopada w sądzie okręgowym na Florydzie. Poszkodowani domagają się odszkodowań i ujawnienia, ile piłkarz zarobił na Binance.
„Akcje Ronaldo wspierały Binance lub pomagały w pozyskiwaniu inwestycji w niezarejestrowane papiery wartościowe, zachęcając miliony jego followersów, fanów i osób wspierających do inwestowania na platformie Binance" - czytamy w pozwie, który złożyło trzech poszkodowanych, Michael Sizemore, Mikey Vongdara i Gordon Lewis. Amerykańska prasa nie informuje, jakich domagają się odszkodowań. Wiadomo jedynie, że żądają ujawnienia przez Ronaldo płatności otrzymanych od giełdy.
Binance podpisała umowę z piłkarzem latem 2022 r. Gwiazda futbolu, która zobowiązała się do reklamowania swojej kolekcji niezamiennych tokenów (NFT), obiecała wtedy swoim fanom, że zapewni im „bezprecedensowe doświadczenia”. Wkrótce potem na rynek trafiła pierwsza kolekcja tokenów firmowana przez Ronaldo. Odniosła ogromny sukces i doprowadziła do 500-proc. wzrostu liczby wyszukiwań „Binance”.
Po roku, w lipcu 2023 r., wyemitowano kolejną kolekcję. Zawiera ona cyfrowe przedmioty upamiętniające najlepsze gole piłkarza. Wyceniono je od 10 do nawet 15 tys. USDT - tokenów Ethereum. (wartość 1 USDT wynosi dzisiaj 3,97 zł). Binance zapewniło, że posiadacze najrzadszych tokenów Ronaldo będą mieli szansę spotkania i treningu z gwiazdą futbolu.
Zdobywca pięciu Złotych Piłek, którego w sieciach społecznościowych śledzi ponad 850 mln osób, dotrzymał umowy i aktywnie reklamował tokeny. Tymczasem boom na NFT się skończył. Najnowsze badania pokazują, że 95 proc. obecnych na rynku wirtualnych dzieł sztuki i przedmiotów jest bezwartościowa. Wartość straciły też cyfrowe kolekcje, za które płacono miliony - informowała we wrześniu dapp Gamble, platforma, na której można dokonywać zakładów na kryptowaluty.
Cristiano Ronaldo stanął przed pozwem zbiorowym, w którym zarzucono mu, że promocja na Binance doprowadziła inwestorów do ogromnych strat. Z dokumentu wynika, że piłkarz rzekomo wiedział lub powinien był wiedzieć o „sprzedaży niezarejestrowanych kryptowalutowych papierów wartościowych przez Binance”. Ponadto zarzucono mu, że ma „doświadczenie inwestycyjne i ogromne zasoby do pozyskiwania doradców z zewnątrz, dlatego powinien mieć świadomość, że Binance sprzedaje niezarejestrowane papiery wartościowe.