Czarny łeb, który wyrwał się z getta

"Zlatan, nie martw się że nie zdążysz. Bierz mój odrzutowiec" - powiedział premier Włoch i właściciel AC Milan do siedzącego obok w loży dla VIP-ów stadionu San Siro Zlatana Ibrahimovicia. Szwedzki napastnik dzień wcześniej przeniósł się z Barcelony do Mediolanu lecz następnego dnia miał trening reprezentacji Szwecji w Sztokholmie oraz badania lekarskie we Włoszech. Dzięki uprzejmości premiera był na czas w obu miejscach.

Przejście Zlatana Ibrahimovicia drugiego na liście najlepiej zarabiających piłkarzy świata z Barcelony do Milanu 28 września nazwane zostało transferem sezonu. Ten szwedzki piłkarz strzela tak spektakularne i magiczne bramki, że nazywany jest Ibracadabrą. Przed rokiem Barcelona, w której zarabiał 12 mln euro rocznie kupiła go od Interu za 46 mln euro dodając wartego 20 mln Samuela Eto. Teraz Milan pozyskał go za zaledwie 24 mln euro ponieważ w stolicy Katalonii piłkarz popadł w konflikt z trenerem, który odsuwał go od gry.

Reklama

- Mimo, że teraz mniej zarabiam, to wybrałem Mediolan, ponieważ tutaj jest mój drugi dom. W Barcelonie miałem już dosyć oglądania pogody z ławki rezerwowych, a ja chcę grać i wygrywać - powiedział do włoskich kibiców Ibrahimović.

Spędził on w Mediolanie wcześniej już trzy lata, grając w latach 2007-2009 w Interze, z którym zdobył trzy razy pod rząd mistrzostwo Włoch i w 2009 roku został królem strzelców Serie A z 25 golami. W Milanie będzie grać cztery lata i zarabiać osiem milionów euro rocznie.

28-letni piłkarz posłuchał premiera i poleciał jego prywatnym samolotem do Sztokholmu, gdzie powitany został jak celebryta przez tłumy. Pomimo bośniackiego pochodzenia jest dzisiaj chyba największym idolem Szwecji, chociaż jeszcze 10 lat temu nazywany był "svartskalle" czyli "czarnym łbem" jak Szwedzi mówią o obcokrajowcach z południa Europy lub spoza niej.

Nie był wpuszczany do sztokholmskich dyskotek i długo nie mógł znaleźć miejsca w reprezentacji, z której raz po raz był wyrzucany za zachowanie. Dzisiaj sytuacja jest diametralnie inna. Jest kapitanem szwedzkiej drużyny, gości na okładkach kolorowych gazet i jest aż czterokrotnym laureatem prestiżowej szwedzkiej nagrody złotej piłki.

Koszulki z jego nazwiskiem są kupowane masowo, mali blond chłopcy na podwórkach kopiąc piłkę krzyczą "jestem Zlatanem", a ostatnie badania opinii publicznej wskazują ze piłkarz jest znacznie popularniejszy od... króla Szwecji.

Ibrahimović zdaje sobie sprawę z tego, że jest idolem i przykładem, i wie, jaką przeszedł drogę ze slumsów Malmö do dzisiejszego statusu. Co roku organizuje obozy letnie dla dzieci i młodzieży.

- Nie uczę ich stylu gry czy techniki, ponieważ robią to trenerzy w klubach. Pokazuję im tutaj różne sztuczki, które sam przez lata wypracowałem. Ważnym celem jest również inspiracja, ponieważ zdaję sobie sprawę, że jestem w ich oczach obiektem do naśladowania. Próbuję im wytłumaczyć, że 50 procent sukcesu to talent, lecz drugie to ciężka i regularna praca oraz chęć podwyższania bez przerwy swoich umiejętności. Przecież o to w tym sporcie chodzi. To zwycięzca bierze wszystko. Tak jest w życiu zawodowym i prywatnym - mówi Ibrahimović, który poza grą w piłkę w wieku 17 lat uzyskał czarny pas w Taekwondo.

Zdaniem szwedzkich mediów oraz lokalnych polityków w Malmö, Ibrahimović jest szczególnie ważny dla młodego pokolenia z tego wielokulturowego miasta i dzielnicy Rosengård, zamieszkanej w 86 proc. przez obcokrajowców, z których 62 proc. nie ma pracy. Dzielnica nazywana jest "czarnym gettem" i najbardziej kryminogennym miejscem w Szwecji, gdzie karetki, a nawet policja odmawiają wyjazdu.

W wyższej szkole pedagogicznej w Malmö została przed dwoma laty obroniona praca magisterska pod tytułem "Znaczenie Ibrahimovicia dla dzieci z Rosengård".

Jej autorzy podkreślili, że "Ibrahimović zrobił więcej niż setki nauczycieli i polityków zajmujących się integracją. Stał się idolem i pokazał tysiącom młodzieży, że Rosengård nie musi być dla nich gettem, że istnieje możliwość uczciwej kariery i dzięki ciężkiej pracy odniesienia sukcesu".

W ubiegłym roku na placu, na którym piłkarz zaczynał kopać piłkę, zbudował boisko piłkarskie dla miejscowej młodzieży. Na trening reprezentacji Szwecji 6 września w Malmö, gdzie zaczynał swoją wielka karierę przyszło ponad sześć tysięcy osób, aby zobaczyć człowieka sukcesu, Ibracadabrę.

Zbigniew Kuczyński

Private Banking
Dowiedz się więcej na temat: getta | Włochy | milan | czarny | trening | Wyrwał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »