Czego możemy spodziewać się po nowym ministrze finansów?
W sobotę, 6 lipca br. prof. Kołodko stwierdził -.To będzie polityka zmian i kontynuacji, z tym, że więcej będzie kontynuacji. Będę dbał o stabilizację finansową, tak by przekształcić ją w stabilność..
Najistotniejsze kwestie, które determinować będą zachowanie się rynków finansowych w najbliższych tygodniach w
związku z ostatnimi zmianami na stanowisku ministra finansów, są następujące:
1. czy nowy minister finansów będzie konstuował budżet na 2003 r. na bazie założeń budżetowych przyjętych przez
rząd,
2. jak nowy minister finansów ułoży sobie stosunki z Radą Polityki Pieniężnej,
3. czy minister Kołodko będzie forsował koncepcję dewaluacji złotego a następnie usztywnienia kursu złotego wobec
euro i ustanowienia zarządu walutą (ang. currency board) (zawartą w Trybunie z dn. 23 czerwca br.).
ad.1 Uważamy, że na rok bieżący polityka fiskalna jest już w dużej mierze zdeterminowana. Pozostaje pytanie odnośnie
polityki fiskalnej na rok przyszły. Sądząc po deklaracjach premiera Millera, że założenia do budżetu założeniami
rządowymi, a nie li tylko odchodzącego ministra, można liczyć, że G. Kołodko nie zwiększy poziomu deficytu
budżetowego ani założonych wydatków na rok 2003. Ponadto uważamy, że powszechna w mediach opinia, że G.Kołodko jest zwolennikiem nieodpowiedzialnego pobudzania gospodarki kosztem znaczącego rozluźnienia polityki
fiskalnej, jest dla niego krzywdząca i w dużej mierze nieuzasadniona (choć oczywiście nie należy oczekiwać, że G.
Kołodko będzie tak bezwzględny w ograniczaniu deficytu budżetowego jak M. Belka). Należy zauważyć, że w okresie
1994-97, w którym był on ministrem finansów nastąpił spadek długu publicznego z 70% do 50%, a wydatki budżetowe
jako procent PKB także spadły (choć oczywiście odbywało się to w bardzo sprzyjających warunkach
makroekonomicznych). Ponadto nieustępliwy charakter G. Kołodki może uczynić go twardszym przeciwnikiem ministrów
starających się .wyszarpać. więcej wydatków dla własnych resortów.
ad.2 G. Kołodko znany jest z konfliktowości i ataków na NBP za czasów prezesury Gronkiewicz-Waltz, a powszechnie
znane są osobiste animozje pomiędzy nim a prezesem Balcerowiczem. Bardzo istotne jest czy te animozje spowodują
dalszą eskalację konfliktu rząd-NBP i permanentną wojnę pomiędzy tymi ośrodkami. Jeśli taka eskalacja nastąpiłaby,
należy oczekiwać że rynki finansowe będą reagować nerwowo, a RPP może usztywnić stanowisko w zakresie dalszych
obniżek stóp procentowych. Wg doniesień niedzielnej Rzeczpospolitej w zamian za poparcie kandydatury nowego
ministra finansów prezydent uzyskał zapewnienie premiera, że .dalszych sporów z RPP i zamachów na niezależność
NBP nie będzie..
ad3 W związku z tym, że polityka kursowa jest po części w gestii NBP, a jego władze są sceptycznie nastawione do
pomysłów administracyjnego regulowania kursu złotego, nie oczekujemy by w najbliższym okresie doszło do zmiany
reżimu kursowego w Polsce. Ponadto należy zauważyć, że poglądy Kołodki-felietonisty nie muszą pokrywać się z
poglądami Kołodki-ministra finansów.
prof. Grzegorz Kołodko - pełnił
funkcję ministra finansów oraz wicepremiera w rządzie koalicji SLD-PSL, w latach
1994-1997. W tym okresie tempo wzrostu PKB osiągnęło 7%, a inflacja spadła do
poziomu 17,8% (styczeń 1997r.) wobec 32,4% trzy lata wcześniej. G.Kołodko
znany był ze złych stosunków z bankiem centralnym, oraz był posądzany o
prowadzenie zbyt luźnej polityki fiskalnej.
W swoim artykule opublikowanym 23
maja br. na łamach .Trybuny. (czyli jeszcze przed rezygnacją M.Belki) radził
zdewaluować kurs o co najmniej 15%, a także usztywnić go, poprzez przyjęcie
zarządu walutą (.currency board.).
Jednak już po nominacji na stanowisko (w
sobotę, 6 lipca br.) stwierdził: .To będzie polityka zmian i kontynuacji, z tym, że
więcej będzie kontynuacji. Będę dbał o stabilizację finansową, tak by przekształcić
ją w stabilność..
W odpowiedzi na obawy co do przyszłej polityki fiskalnej nowego
ministra Premier Miller zapewnił, że przygotowane przez M.Belkę założenia do
budżetu zostaną utrzymane, a także dodał, że rząd nie rozważał możliwości
dewaluacji złotego.