Czerpanie aż do dna
Tylko 2 mld 100 mln zł pozostało z kwoty 20 mld zł tegorocznego deficytu budżetowego. Oznacza to, że po czterech miesiącach wykorzystane zostało 89,7 proc. środków przewidzianych na cały rok. Według ministra finansów w czerwcu będzie lepiej.
Opłacanie wydatków pieniędzmi z deficytu budżetowego spowodowało, że po kwietniu jest on już wyczerpany prawie w 90 proc. - wynika z opublikowanych wczoraj informacji Ministerstwa Finansów. Po maju - jak wczoraj prognozował minister finansów Jarosław Bauc - może być jeszcze gorzej. Pula deficytu zostanie wyczerpana do dna. Może zbliżyć się do 100 proc., ale w czerwcu - zapewnia minister - ma już być lepiej, bo budżetowe konto zasili wpłata z zysku NBP oraz wpłaty od operatorów za UMTS.
Łącznie może to być niecałe 6 mld zł, bo NBP wpłaci prawdopodobnie 4,8 mld zł, a za UMTS od trzech operatorów budżet otrzyma w czerwcu 900 mln zł.
Z opinii analityków, zebranych przez PG, wynika jednak, że nie wystarczy to na zapełnienie powstałej już luki. Pozostanie więc albo ostre cięcie wydatków, albo nowelizacja budżetu. Ale min. Bauc spore nadzieje wiąże z ożywieniem gospodarki w II półroczu i z jednoczesnym osłabieniem złotego.