Członkowie Fedu rozważają użycie szeregu narzędzi

Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej. Główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi więc 0 do 0,25 proc.Członkowie Fedu rozważają użycie szeregu narzędzi w celu wsparcia gospodarki - napisano w oświadczeniu. "Fed jest gotowy do użycia tych narzędzi, jeśli będzie to wskazane" - napisano.

Wtorkowa sesja na Wall Steet ostatecznie zakończyła się mocnymi, 4-5 proc. wzrostami, chociaż indeksy na moment zeszły pod kreskę po komunikacie z posiedzenia Fed, w którym przyznano, że rozwój amerykańskiej gospodarki spowolnił.

We wtorek handel na Wall Street był znowu bardzo zmienny i nerwowy. Tym razem jednak zwyciężyła nadzieja inwestorów, że mocno wyprzedany rynek ma szansę wejść w przynajmniej krótkoterminowe odbicie i dlatego rzucili się oni do kupowania akcji.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 3,97 proc. do 11.239,47 pkt.

Nasdaq Comp. zwyżkował o 5,29 proc. i wyniósł 2.482,52 pkt.

Reklama

Indeks S&P 500 wzrósł o 4,74 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.172,54 pkt.

Komunikat

Fed stwierdził w komunikacie po swoim posiedzeniu, że wzrost gospodarczy w USA w tym roku był do tej pory wyraźniej niższy od oczekiwań FOMC. Amerykański bank centralny oświadczył, że oczekuje ożywienia gospodarczego przebiegającego w nieco wolniejszym tempie w kolejnych kwartałach. Dodał jednocześnie, że ryzyko pogorszenia się sytuacji gospodarczej w USA zwiększyło się.A

Zgodnie z oczekiwaniami Rezerwa Federalna podjęła decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej. Jednoczenie Fed oświadczył, że pozostawi stopy na obecnym "wyjątkowo niskim" poziomie przynajmniej do połowy 2013 roku.

Stopy na obecnym, rekordowo niskim poziomie są od grudnia 2008 roku.

Członkowie Fedu rozważają użycie szeregu narzędzi w celu wsparcia gospodarki - napisano w oświadczeniu. "Fed jest gotowy do użycia tych narzędzi, jeśli będzie to wskazane" - napisano.

Fed utrzyma obecną politykę reinwestowania zapadających obligacji, które posiada - napisano.

Analitycy spekulują, że Fed zdecyduje się na wprowadzenie kolejneo etapu programu stymulowania amerykańskiej gospodarki, by uspokoić rynki.

"Coraz powszechniejsze stają się spekulacje, że szef Fedu Ben Bernanke może zdecydować się na dodatkowe działanie, aby poprawić zaufanie na rynku. Możliwa jest kolejna runda skupowania aktywów" - powiedział Philippe Gijsels, kierujący działem badań rynkowych w BNP Paribas.

Ustanowienie kolejnego planu skupu obligacji może komplikować jednak wysoka inflacja w gospodarce amerykańskiej. W drugim kwartale inflacja bazowa CPI wyniosła 2,5 proc. i znalazła się wyraźnie powyżej celu Fedu, który zakłada inflację na poziomie 2 proc.

Ważne Chiny

Sytuację dodatkowo komplikuje wysoka inflacja w Chinach, która wzrosła w lipcu najbardziej od 37 miesięcy i wyniosła 6,5 proc., jak podał we wtorek Chiński Urząd Statystyczny.

Wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem spadła o 0,3 proc. w II kwartale 2011 r. - podał Departament Pracy w pierwszym wyliczeniu. Analitycy spodziewali się w II kwartale spadku wydajności pracy o 0,9 proc.

Jednostkowe koszty pracy wzrosły w II kwartale o 2,2 proc. Analitycy oczekiwali tu wzrostu o 2,4 proc.

W USA zanotowano spadek optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców, już po raz piąty z rzędu. W lipcu 2011 r. wskaźnik spadł do 89,9 pkt z 90,8 pkt w poprzednim miesiącu - poinformowała Krajowa Federacja Niezależnej Przedsiębiorczości (NFIB). To najniższy poziom tego wskaźnika od września 2010 r. Analitycy spodziewali się w lipcu 2011 spadku indeksu właśnie do 89,9 pkt.

Ze spółek ponad 20 proc. potaniały akcje AOL po pokazaniu nieoczekiwanej straty netto w drugim kwartale.

Spadały też akcje Cisco po obniżce ceny docelowej przez analityków Wedbush.

Rosły akcje spółek informatycznych i internetowych, w tym Oracle, Google, Yahoo i Baidu.

Ponad 5 proc. zyskały akcje Wells Fargo, gdyż analitycy FBR podnieśli ich cenę docelową.

Ponad 10 proc. drożały papiery Bank of America, odrabiając część z 20-proc. przeceny z poniedziałkowej, fatalnej dla tego banku sesji. W górę szły też notowania Citigroup.

OPINIA

Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) na zakończonym posiedzeniu zdecydował o utrzymaniu przedziału 0,0-0,25% dla wahań stopy funduszy federalnych. Jednocześnie zapowiedział, że warunki ekonomiczne gwarantują utrzymanie stóp na niskich poziomach przynajmniej do połowy 2013 roku.

W komunikacie towarzyszącym decyzji FOMC można przeczytać, że perspektywy dla amerykańskiej gospodarki pogorszyły się, wzrost w tym roku będzie znacznie mniejszy niż oczekiwał Fed, bezrobocie będzie stopniowo spadać, a inflacja w kolejnych kwartałach ma wrócić do poziomów oczekiwanych przez Fed.

FOMC poinformował również, że rozmawiano o dostępnych narzędziach wspierających wzrost gospodarczy, wyrażając gotowość do ich użycia, jeżeli będzie taka potrzeba.

Rynki z rozczarowaniem przyjęły komunikat FOMC. Indeks S&P500, który tuż przed jego publikacją testował poziom 1139,64 pkt., rosnąc o 1,8%. Dwadzieścia minut po decyzji tracił 1,2%. Jedynie wzrostem zmienności zareagowała para EUR/USD. Znacznie bardziej dynamiczna była reakcja szwajcarskiego franka, który zdecydowanie umocnił się do euro. Kurs EUR/CHF spadł do 1,0207 z 1,0383 przed decyzją, wyznaczając nowe historyczne minimum.

Marcin R. Kiepas

X-Trade Brokers DM S.A.

Rynki

- Frank szwajcarski kolejny raz pobił we wtorek rekord notowań - po godz. 20 kosztował 4,02 zł. Wciąż nerwowo było na europejskich giełdach, ale wiele parkietów zakończyło notowania na plusie np. francuski CAC. Warszawski WIG stracił jednak 3,72 proc.

W Europie inwestorzy nabrali optymizmu: francuski CAC 40 zamknął się na plusie (o 1,63 proc.), brytyjski FTSE 100 urósł o ponad 1,8 proc. W gronie tym nie znalazła się warszawska giełda, WIG20 stracił na zamknięciu 3,2 proc. Pod kreską był też m.in. niemiecki DAX, który zniżkował o 0,1 proc.

W niektórych bankach frank szwajcarski kosztował we wtorek nawet więcej niż 4 zł, a w części kantorów zabrakło szwajcarskiej waluty. Najwięcej za franka trzeba było zapłacić w banku Millennium ok. 4,05 zł, Polbanku, BPH i Alior Banku - po ok. 4,04 zł, nieco mniej w BNP Paribas Fortis (4,02 zł) i Nordea (4 zł).

W poniedziałek Europejski Bank Centralny rozpoczął skupowanie z rynku hiszpańskich i włoskich obligacji po ich masowej wyprzedaży w ubiegłym tygodniu, europejskie, amerykańskie i azjatyckie giełdy odnotowały znaczące spadki. We wtorek także część parkietów była na minusie.

- Nie sądzę, żebyśmy mogli wyciągać wnioski po jednym dniu - powiedział we wtorek pytany przez dziennikarzy o skuteczność akcji EBC rzecznik KE Olivier Bailly. Dodał, że trzeba poczekać do początku przyszłego tygodnia na efekty, aż EBC skupi większą ilość obligacji z rynku.

Wtorek był też kolejnym dniem rekordowych cen złota - kosztowało nawet 1776 dolarów za uncję.

Na całym świecie rośnie popyt na tzw. kryzysowy kruszec, także i w Polsce. Według danych Mennicy, w ub.r. prywatnym osobom Mennica sprzedała 1,5 tony złota. - Według naszych szacunków w tym roku będzie 20 proc. więcej - dodał.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Fed | waluty | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »