Czwarty zagra nie prędko

Sieci komórkowe obawiają się, że po uznaniu ich za operatorów zajmujących pozycje znaczące na rynku telefonii komórkowej, będą zmuszone do podjęcia współpracy i dopuszczenia do swojej infrastruktury operatorów wirtualnych.

Sieci komórkowe obawiają się, że po uznaniu ich za operatorów zajmujących pozycje znaczące na rynku telefonii komórkowej, będą zmuszone do podjęcia współpracy i dopuszczenia do swojej infrastruktury operatorów  wirtualnych.

Operatorzy telefonii komórkowej są zaskoczeni decyzją szefa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty dotyczącą rozpoczęcia ustalania pozycji rynkowej Polkomtela SA, Polskiej Telefonii Cyfrowej Sp. z o.o. i PTK Centertel Sp. z o.o. Mogą się jednak nie obawiać szybkiego pojawienia się ewentualnych konkurentów, bo tym nie sprzyjają im prawne regulacje rynku telekomunikacyjnego. Ani obowiązująca ustawa, ani jej nowelizacja, chociaż zobowiązują operatorów o pozycji znaczącej do przyłączania innych operatorów, to nic nie mówią o obowiązku np. przyłączenia po kosztach własnych. Dzięki temu operatorzy komórkowi podobnie, jak kilkanaście miesięcy temu Telekomunikacja Polska, która dyktowała operatorom niezależnym stawki rozliczeń międzyoperatorskich, będą mogli wysokimi cenami skutecznie zniechęcać do współpracy operatorów wirtualnych.

Reklama

Analitycy są zdania, że pojawienie się na komórkowym rynku kolejnych podmiotów mogłoby wpłynąć na spadek cen połączeń. Operatorzy, którzy zapłacili za swe koncesje niemal 400 mln euro i zainwestowali w budowę infrastruktury ponad 11 mld zł boją się, że nałożenie na nich obowiązku współpracy z konkurencją może odbić się tempie ich rozwoju. Tym bardziej, że przed nimi inwestycje w telefonię trzeciej generacji UMTS (do roku 2008 mają one wynieść po ok. 1,2-1,6 mld euro) oraz spłata 390 mln euro kolejnych rat za koncesje na UMTS.

Do tej pory URTiP wydał trzy zezwolenia na świadczenie usług jako MVNO, czyli wirtualny Operator Sieci Ruchomej. Otrzymały je spółki Tele2 Polska, SM-Media, i Nasza Telekomunikacja. Podmioty te zapłaciły za zezwolenia po 5 tys. euro i liczą że w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy rozpoczną samodzielną działalność, co ma im umożliwić nowelizacja prawa telekomunikacyjnego oraz rozwój rynku. Jednak zarówno z obowiązującej ustawy Prawo telekomunikacyjne, projektu jej nowelizacji, czy układu sił na komórkowym rynku nie wynika, by mogło to nastąpić w najbliższym czasie.

Według obowiązującego obecnie prawa telekomunikacyjnego, działający na naszym rynku operatorzy komórkowi, nie mają obowiązku udostępniania swej infrastruktury innym operatorom, dopóki nie zostaną uznani przez URTiP za podmioty dominujące lub znaczące, czyli takie które opanowały co najmniej 25 proc. jakiegoś rynku.

Obecna nowelizacja ustawy telekomunikacyjnej w praktyce nie zmienia niczego, co dotyczy sytuacji prawnej sieci komórkowych. Jedynym obowiązkiem z niej wynikającym jest przyłączenie innego operatora do sieci, jednak nie ma np. obowiązku przyłączania po kosztach. Być sytuację te zmieni kolejna nowelizacja, którą za kilkanaście miesięcy wymusi konieczność dostosowania prawa do norm UE.

Tym, bardziej, że Komisja Europejska stwierdziła ostatnio, iż należy podnieść próg określający operatora o pozycji znaczącej z 25 do 40 proc, przy czym określanie tej pozycji ma się odbywać podobnie, jak w prawie antymonopolowym, gdzie bada się m.in. czy dany operator spotyka się ze znaczącą konkurencją na rynku. KE wydała zatem nowe dyrektywy oparte na tej koncepcji, dzięki temu odsunęła od szybko rozwijających się nowych operatorów groźbę objęcia ich poszczególnymi obowiązkami. Stało się to m.in. ze względu na obawę, że dodatkowe obowiązki na wczesnym etapie rozwoju tych operatorów, zbytnio ich obciążą, co może okazać się niekorzystne dla ich wzrostu. Dodatkowo KE wymyśliła dla sieci komórkowych tzw. wspólną pozycję rynkową. W każdym kraju UE - podobnie jak i w Polsce - działa ograniczona ilość operatorów komórkowych, dostali oni koncesje w tym samym czasie i w jakiś sposób podzieli między siebie rynek. Zatem, ponieważ nie można było ustalić odrębnej pozycji dla każdego z nich, ustala się wspólną pozycję rynkową, dwóch czy trzech podmiotów.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: zagranie | infrastruktura | nowelizacja | sieci komórkowe | operatorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »