Czy elektrownia jądrowa stanie w twojej okolicy?

Bełchatów w woj. łódzkim, Chełmno w woj. kujawsko-pomorskim, Warta-Klempicz i Pątnów w woj. wielkopolskim, Kozienice i Wyszków w woj. mazowieckim oraz Żarnowiec w Pomorskiem - to niektóre z 28 propozycji lokalizacji dla pierwszej elektrowni jądrowej, złożone przez województwa do resortu gospodarki.

7 województw chętnych na elektrownię

PAP dotarła w piątek do pełnej listy zgłoszonych lokalizacji. Spośród nich w lutym resort gospodarki ma wybrać kilka najlepiej spełniających kryteria. Ostatecznie o lokalizacji elektrowni zdecyduje inwestor, czyli Polska Grupa Energetyczna.

Pozostałe propozycje to: Choczewo (woj. pomorskie), Chotcza (woj. lubelskie), Dębogóra (woj. zachodniopomorskie), Gościeradów (woj. lubelskie), Karolewo (woj. kujawsko-pomorskie), Kopań (woj. pomorskie), Krzymów (woj. zachodniopomorskie), Krzywiec (woj. zachodniopomorskie), Lisowo (woj. zachodniopomorskie), Lubatowo-Kopalino (woj. pomorskie), Małkinia (woj. mazowieckie), Nieszawa (woj. kujawsko-pomorskie), Nowe Miasto (woj. mazowieckie), Pniewo (woj. zachodniopomorskie), Pniewo-Krajnik (woj. zachodniopomorskie), Połaniec (woj. świętokrzyskie), dwie lokalizacje w Stępnicy (woj. zachodniopomorskie), Tczew (woj. pomorskie), Wiechowo (woj. zachodniopomorskie) i niesprecyzowana jeszcze lokalizacja w woj. podlaskim.

- W większości były to propozycje zgłoszone przez marszałków poszczególnych województw, mowa tu o siedmiu województwach - mówiła dziennikarzom w czwartek po posiedzeniu sejmowej komisji środowiska pełnomocnik ds. polskiej energetyki jądrowej, wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska. - Teraz te propozycje będą weryfikowane przez zespół powołany przez Ministerstwo Gospodarki. Będą one uszeregowane pod względem ich przydatności. Głównymi kryteriami będą: dostęp do mediów potrzebnych do pracy elektrowni jądrowych, dostęp do infrastruktury oraz dostęp do sieci i możliwość wyprowadzenia mocy z takiej elektrowni - wymieniła wiceminister.

Wcześniej resort informował, że z 28 propozycji wyłonionych zostanie 3-5 lub więcej potencjalnych lokalizacji.

Ludzie muszą się zgodzić

Jak poinformowała w czwartek posłów Trojanowska, do końca tego roku ma zostać przyjęty przez rząd Program dla polskiej energetyki jądrowej, który określi m.in. udział energetyki jądrowej w krajowym bilansie energetycznym. - Zamierzamy projekt takiego programu przedstawić do konsultacji w drugiej połowie tego roku - zaznaczyła pełnomocnik.

- Rozpoczęliśmy również prace nad krajowym planem postępowania z odpadami promieniotwórczymi i wypalonym paliwem - dodała. W tym roku ruszyć ma też kampania informacyjna dotycząca energetyki jądrowej. W opinii Trojanowskiej, pozyskanie akceptacji społecznej to główne wyzwanie dla rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Resort gospodarki ma już przygotowaną koncepcję takiej kampanii. "W tej chwili czekamy na uruchomienie procesu wyłonienia firmy, która przeprowadzi taką kampanię informacyjną, a to wiąże się z uzyskaniem zgody z Ministerstwa Finansów - powiedziała Trojanowska.

Nie będzie drugiego Czarnobyla

- Technologia stosowana w Czarnobylu i technologia, która dziś jest stosowana w elektrowniach jądrowych, która potencjalnie może być zastosowana w Polsce, są to zupełnie różne technologie. Taka katastrofa jaka zdarzyła się w Czarnobylu w dzisiejszych elektrowniach z reaktorami trzeciej generacji po prostu nie może mieć miejsca - zapewniła Trojanowska. Wyjaśniła, że dzisiaj wśród technologii trzeciej generacji, jaka będzie najprawdopodobniej zastosowana w polskiej elektrowni, najbardziej popularne są reaktory wodno-ciśnieniowe o podniesionych standardach bezpieczeństwa. W takich elektrowniach, w przypadku utraty zasilania, włączają się układy tzw. pasywne bezpieczeństwa, wykorzystujące siłę grawitacji i tzw. naturalną konwekcję, czyli odbiór ciepła z wyłączonego reaktora. Podkreśliła też, że bezemisyjne elektrownie jądrowe wypełniają zobowiązania Polski związane z podpisanie pakietu klimatyczno-energetycznego.

PGE planuje budowę dwóch elektrowni jądrowych o mocy około 3 tys. MW każda; koszt budowy jednego megawata szacowany jest na ok. 3 mln euro. Uruchomienie pierwszego bloku elektrowni atomowej jest przewidywane - zgodnie z rządowym planem - w 2020 roku. PGE ma mieć 51 proc. udziałów w konsorcjum, które zajmie się budową i eksploatacją elektrowni.

Czytaj także:

Inkasent już nie zapuka do twoich drzwi

PGE wybierze partnera do budowy elektrowni jądrowej

Prąd jest za drogi? Zmień dostawcę!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »