Czy nadawcy traktują widzów poważnie?
Pierwszy multipleks naziemnej telewizji cyfrowej może ruszyć we wrześniu, bo Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozpatrzyła już skargi nadawców na wydane koncesje - przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski.
Przypomniał, że wcześniej wszystkie koncesje zostały zaskarżone przez nadawców do KRRiT, która musiała te skargi rozpatrzyć. Obecnie problemem jest jeszcze brak operatora technicznego, którego przed uruchomieniem multipleksu muszą wybrać nadawcy. - Mam nadzieję, że ta sprawa będzie rozwiązana - zaznaczył przewodniczący KRRiT. Dodał, że UKE może już dokonywać rezerwacji częstotliwości.
W styczniu br. Kołodziejski przedstawił plan przejścia z analogowego nadawania telewizji na cyfrowe. Zgodnie z nim pierwsze "wyspy cyfrowe", czyli obszary, na których będzie można odbierać naziemną telewizję cyfrową, miały powstać we wrześniu br. w Zielonej Górze, Żaganiu, Warszawie, Poznaniu, Wiśle, Rzeszowie i okolicach tych miejscowości. W 2011 r. - zgodnie z założeniami KRRiT - programy naziemnej telewizji cyfrowej będzie można oglądać w całej Polsce.
Sceptyczna co do możliwości uruchomienia multipleksu jeszcze we wrześniu jest prezes UKE Anna Streżyńska. Jak powiedziała, decyzja KRRiT ws. koncesji, po rozpatrzeniu skarg nadawców, jest już prawomocna, nadawcy mogą się od niej odwołać tylko do sądu. Przyznała, że "nawet jeśli to zrobią, UKE może wydać decyzję o rezerwacji częstotliwości na nadawanie cyfrowe".
Rezerwacja może zostać wydana do końca września, jednak nie oznacza to faktycznego uruchomienia multipleksu - zastrzegła prezes UKE. Urząd musi wydać jeszcze pozwolenia radiowe dla technicznego operatora multipleksu, którego jednak nadawcy jeszcze nie wybrali i proces ten przedłuża się ze względów niezależnych od UKE i KRRIT.
- Dobrze byłoby, gdyby do czasu wyboru tego operatora udało się wydać pozwolenia na testowe nadawanie w MPEG-4 (format kodowania telewizji). UKE może to zrobić jeszcze przed 30 września. Wszystko zależy od nadawców, którzy powinni takie wnioski złożyć do UKE, żeby nie było przerwy w nadawaniu naziemnej tv cyfrowej, szczególnie na tych obszarach, gdzie funkcjonuje ona już testowo od kilku lat - Podbeskidziu i Podkarpaciu - powiedziała.
- Gotowość do współpracy z UKE w tych ostatnich dniach przed 30 września i złożenie odpowiednich wniosków jest dla mnie testem, który sprawdzi, czy nadawcy traktują poważnie proces cyfryzacji, a przede wszystkim swoich widzów - powiedziała Streżyńska.
Dzięki przejściu na nadawanie cyfrowe, częstotliwości analogowe zostaną zwolnione i będą mogły być wykorzystane m.in. na inne multipleksy naziemne, internet szerokopasmowy i uruchomienie telewizji mobilnej (dostępnej m.in. w telefonach komórkowych).
Według projektu KRRiT, całkowite wyłączenie nadawania analogowego planowane jest na 31 lipca 2013 roku. Komisja Europejska zaleciła krajom członkowskim wyłączenie nadawania analogowego do 2012 roku, ale międzynarodowe ustalenia dla Europy i Afryki zezwalają na analogowe nadawanie do połowy 2013 r. Zdaniem Streżyńskiej, Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, które nie dotrzymają daty 2012.
Czytaj także:
Dekoder do odbioru platformy cyfrowej TVP za mniej niż 300 zł