Czy Rada załagodzi konflikt Rady z Radą?

Statystycznemu Czytelnikowi PB zrozumienie tytułu nie powinno sprawiać kłopotu, ale dla porządku odnotujmy, że chodzi o Radę Gabinetową, Radę Ministrów i Radę Polityki Pieniężnej.

Statystycznemu Czytelnikowi PB zrozumienie tytułu nie powinno sprawiać kłopotu, ale dla porządku odnotujmy, że chodzi o Radę Gabinetową, Radę Ministrów i Radę Polityki Pieniężnej.

Prezes drugiej wystąpił do prezydenta o zwołanie pierwszej, aby wspólnie zdyscyplinować trzecią. Prezydent powołał 1/3 składu RPP oraz przedstawił Sejmowi kandydata na jej przewodniczącego (prezesa NBP) - a zatem ma większe możliwości wpływu na jej politykę. Z kolei prezes RM na początku kadencji pozbawił przewodniczącego RPP przywileju stałego uczestniczenia w obradach RM, inaugurując tym gestem nabrzmiewający konflikt.

Można odnieść wrażenie, że w czasie każdej kilkudniowej kanikuły rząd ładuje akumulatury do nowej ofensywy. Niekoniecznie legislacyjnej, związanej na przykład z rozpisywaniem na konkretne ustawy ogólnej strategii gospodarczej "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca".

Reklama

Na pewno jednak z nową energią naciera propagandowo na wroga, ryjącego pod świetlaną przyszłością gospodarki i całego kraju. Po długim weekendzie na początku maja ogłoszono raport MSP o sytuacji w wybranych spółkach skarbu państwa i przedsiębiorstwach państwowych. Z kolei po Bożym Ciele wniosek o zwołanie posiedzenia RG - notabene nie mającej jakiejkolwiek mocy decyzyjnej - stał się pretekstem do kolejnego ataku rządu na centralny bank państwa.

Obsesja premiera Leszka Millera na punkcie stóp procentowych - a ostatnio także kursu złotego - pogłębia się z każdym tygodniem. Sytuacja zaczyna przypominać stary dowcip o pacjencie, któremu wszystko kojarzyło się z jednym! Nawet mówiąc o szansach Polski na mistrzostwach świata prezes RM podkreśla, iż od zwycięstwa w jednym meczu nie zniknie bezrobocie, nie poprawi się sytuacja w gospodarce, no i RPP nie zmieni swojej polityki - chyba, że zwycięstwo piłkarzy natchnie Narodowy Bank Polski...

Prawdziwym jądrem sporu i zarazem najcięższym zarzutem koalicji SLD-UP-PSL jest pochodzenie polityczne RPP. Trzon jej składu - czyli sześciu z dziewięciu członków oraz kierujący jej pracami prezes NBP - został wybrany przez parlament poprzedniej kadencji. W związku z tym premier Miller sformułował tezę, iż RPP realizuje program AWS-UW, odrzucony przez społeczeństwo 23 września. Jest to chyba nadinterpretacja wyników wyborów. Przecież i w poprzedniej kadencji często słyszało się w Sejmie narzekania rządzącej AWS, że bank centralny nie wspomaga polityki tego ugrupowania.

Od kilku dni rząd wzmocnił się tzw. listem otwartym ponad stu przedstawicieli dużych i małych przedsiębiorstw w sprawie kursu złotego. Propagandowe akcje tego typu mają jednak w Polsce bardzo złe tradycje. Im bardziej autorzy krygują się: "jedynym motywem, który skłonił nas do napisania tego listu, jest troska o stan kierowanych przez nas firm i dobro całej gospodarki", tym bardziej ich spontaniczność oceniana jest jako podejrzana.

Równie łatwo można zebrać opinie stu innych przedsiębiorców z doświadczeniem eksportowym, którzy dowiodą, że kwestią decydującą jest nie kurs złotego, lecz dostęp do kapitału oraz gwarancje rządowe, wspierające polską aktywność handlową na trudnych rynkach.

Premiera Leszka Millera i prezesa Leszka Balcerowicza jest tak trudno sfotografować razem, że redakcje często muszą uciekać się do kolażu. Nasze zdjęcie jest oryginalne, ale wykonane zostało rok temu. Miejmy nadzieję, że prezydent Aleksander Kwaśniewski tak zaaranżuje posiedzenie RG, aby obaj jego najważniejsi goście przynajmniej podali sobie ręce. W obecnej sytuacji nawet taki gest oznaczać będzie bardzo wiele.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | Rada Polityki Pieniężnej | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »