Czy Tele2 wprowadzało w błąd?
Firma telekomunikacyjna Tele2, która zawierała umowy z klientami za pośrednictwem telefonu, może mieć z tego powodu problemy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie o naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.
Urząd wyjaśnia sprawę od lipca. We wrześniu wszczął postępowanie o naruszenie zbiorowych interesów konsumentów przeciwko spółce Tele2. UOKiK nie podoba się sposób zawierania umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych bez zachowania formy pisemnej oraz zgody klientów, jedynie na podstawie rozmów telefonicznych przeprowadzanych z nimi przez konsultantów operatora. Urząd zarzuca operatorowi, że naruszył obowiązek udzielania klientom rzetelnych i niewprowadzających w błąd informacji wymaganych, zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami, przy zawieraniu kontraktu na odległość - np. przez telefon.
Na tym nie koniec. Urząd kwestionuje również praktykę listownego zawierania umowy. Po rozmowie telefonicznej Tele2 listem poleconym wysyłał klientom formularz zlecenia preselekcji. Nie wszyscy wiedzą, że potwierdzenie odbioru listu jest równoznaczne z wyrażeniem przez nich zgody na korzystanie z usług tego operatora. UOKiK postawił firmie zarzut wprowadzania klientów w błąd.
Co na to Tele2? Rzecznik operatora Karol Wieczorek powiedział, że działania spółki są zgodne z prawem, ale, jak zaznaczył, spółka jest "otwarta na sugestie Urzędu".
Nie wiadomo, jak zakończy się postępowanie wszczęte przez UOKiK. Jeśli urząd uzna, że praktyki stosowane przez operatora naruszają zbiorowe interesy konsumentów, może nakazać ich zaniechania. Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nie przewiduje w takim przypadku sankcji finansowej. Jednak, gdy po uprawomocnieniu się decyzji, spółka nie zastosuje się do jej postanowień i nie zaprzestanie praktyk naruszających prawo, możliwe będzie nałożenie kary do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.
