Czystość wody w Wiśle pod lupą naukowców. Do zbadania 800 próbek
1000 kilometrów - tyle kilometrów liczy trasa wyprawy naukowej "Czysta Wisła? Why Not?", która rozpoczęła się 18 lipca u źródeł rzeki w Goczałkowicach, a zakończy się w sobotę 31 lipca w Gdańsku. Uczestnicy wydarzenia postawili sobie za cel zbadanie czystości wody w Wiśle. Jutro, pod gdańskim Żurawiem pobrana zostanie ostatnia, 800-setna próbka wody z rzeki.
14-dniowa wyprawa zorganizowania przez Fundację Why Not ma posłużyć zbadaniu jakości wody w Wiśle oraz promocji zdrowia i aktywnego trybu życia. Wyzwania, jakim jest przepłynięcie niemal 1000 km rzeki podjął się zespół naukowców z Uniwersytetu Śląskiego oraz przedstawiciele fundacji Why Not. Biolodzy i hydrolodzy z UŚ płyną na uniwersyteckiej łódce badawczej UŚKA II wyposażonej w sonary, próbkomierze i sondy wieloparametrowe do analiz chemicznych. Obok na kajakach wiosłują "fundacja i przyjaciele". Skąd wziął się pomysł na badanie?
- Jesteśmy bardzo młodą Fundacją, rozpoczęliśmy działalność z początkiem listopada 2020 roku. Staramy się wymyślać ambitne i ciekawe projekty, których niewiele organizacji próbuje się podjąć i podchodzimy do nich bardzo profesjonalnie - mówi o genezie akcji Marian Rojek, przewodniczący Rady Fundatorów Why Not.
Fundacja połączyła siły z naukowcami z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Program naukowy i logistyczny ekspedycji powstał pod czujnym okiem prof. Andrzeja Woźnicy i prof. Damiana Absalona ze Śląskiego Centrum Wody przy UŚ.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
- Robimy pomiary jedenastu parametrów chemicznych jakości wody. Mierzymy wodę pod względem zawartości tlenu, amonów, chlorków, sprawdzamy przewodność wody, czyli tak naprawdę jej zasolenie, z czym już teraz widzimy, że jest duży problem - wyjaśnia Rojek.
Oprócz tego naukowcy pobierają próbki wody do badań laboratoryjnych w kluczowych miejscach biegu Wisły - łącznie będzie ich aż osiemset - a co 20 kilometrów próbki osadów dennych do badania zawartości metali ciężkich. Wszystkie próbki zostaną poddane szczegółowej analizie w laboratorium uniwersyteckim.
- Zatrzymaliśmy Wisłę w jednym kadrze. Ten kadr ma 14 dni, ale nikt jeszcze nie dokonał pomiarów w tak krótkim czasie i w tylu miejscach. To naprawdę unikalna wyprawa i będzie to bardzo ciekawy materiał pod względem naukowym - uważa Rojek. Analiza wyników badania ma się zakończyć pod koniec tego roku.
Organizatorzy spływu zachęcają kajakarzy i właścicieli łódek do przyłączenia się do uczestników ekspedycji na ostatnim odcinku w Gdańsku. - Chcemy być jak Forest Gamp, który na początku biegł sam, a na ostatnim odcinku dołączyli do niego inni ludzie - żartuje Rojek. I dodaje, że dla chętnych istnieje możliwość wypożyczenia kajaków w gdańskim Klubie Wioślarskim AZS AWFiS. Finał wyprawy przewidziano w sobotę o godzinie 10:30 pod Żurawiem w Gdańsku, gdzie zostanie pobrana ostatnia próbka wody z Wisły.
Dominika Pietrzyk