Daewoo-FSO myśli o podziale firmy

Zarząd Daewoo-FSO chce wydzielić spółkę zajmującą się wyłącznie produkcją samochodów. Ten krok ułatwiłby pozyskanie inwestora i ocalił część załogi przed zwolnieniami.

Zarząd Daewoo-FSO chce wydzielić spółkę zajmującą się wyłącznie produkcją samochodów. Ten krok ułatwiłby pozyskanie inwestora i ocalił część załogi przed zwolnieniami.

Ze względu na dramatyczny spadek sprzedaży samochodów, gigantyczne zadłużenie i coraz większe straty finansowe Daewoo-FSO - producent samochodów z warszawskiego Żerania - poszukuje dróg uratowania zakładu przed upadłością.

- Jedną z koncepcji, nad którą pracuje zarząd, jest pomysł wydzielenia ze struktur firmy małej spółki, która zajmowałaby się wyłącznie produkcją samochodów. Poza strukturami dotychczasowego zakładu znalazłyby się na przykład nieruchomości, stanowiące niepotrzebny garb dla zakładu. Na nowej spółce nie ciążyłyby również dotychczasowe potężne długi zakładu - twierdzi pragnąca zachować anonimowość osoba z branży motoryzacyjnej.

Reklama

Bilans na zero

Działania te miałyby ułatwić spółce znalezienie inwestora strategicznego oraz uniknięcie coraz bardziej prawdopodobnej groźby skierowania przez jeden z polskich banków wierzycieli wniosku o upadłość

- Przejściowo, do czasu znalezienia inwestora, znacząco wzrosłyby w spółce udziały Skarbu Państwa, chociażby w zamian za nie zapłacone przez Daewoo podatki - dodaje nasz rozmówca

Wstępny biznesplan zakłada, że w pierwszym roku po jej utworzeniu spółka miałaby wyprodukować około 25 tys. samochodów Etaty miałoby w niej znaleźć 1000 osób spośród 2800 osób zatrudnionych. Kwestia ta nie jest jednak ostatecznie przesądzona.

- Zakłada się optymistycznie, że bilans spółki powinien w pierwszym roku działalności być zerowy - podkreśla nasze źródło.

Lepiej późno niż wcale

Dzisiaj na zaproszenie rządowego zespołu ds. Daewoo-FSO wizytę w Polsce mają złożyć przedstawiciele m in. Korea Development Bank oraz Korea Exim Banku - instytucji reprezentujących głównych wierzycieli znajdującego się w stanie upadłości Daewoo Motor Co. Zaproszenie skierowane zostało również do syndyka koreańskiej spółki. Według Andrzeja Zdebskiego, wiceministra pracy, i członka rządowego zespołu, dziś ma się rozpocząć pierwsza tura rozmów.

- Będziemy rozmawiali o wzajemnych zobowiązaniach oraz o kontynuacji współpracy - enigmatycznie zapowiada wiceminister.

Niedawno Maciej Leśny, szef zespołu i wiceminister gospodarki, podkreślał, że istnieją dwa warianty rozwoju wypadków.

- Mogą nam powiedzieć - szukajcie sami inwestora, ale najpierw spłaćcie nam długi. Drugi wariant to możliwość powołania w Korei przez General Motors,

na bazie Daewoo Motor, spółki, która nawiązałaby współpracę z Daewoo-FSO w sprawie produkcji wybranych modeli samochodów - twierdzi Maciej Leśny.

Zespół w połowie lutego omawiał problemy wzajemnych zobowiązań strony polskiej i koreańskiej oraz kwestię umowy prywatyzacyjnej FSO. Termin jej realizacji i inwestycji koreańskich na Żeraniu upłynął w końcu lutego.

Minister Leśny potwierdził również, że trwają wstępne rozmowy z kilkoma europejskimi koncernami motoryzacyjnymi, potencjalnymi inwestorami w Daewoo-FSO.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: FSO | firmy | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »