Deficyt chcemy mieć większy

Polska nie wyklucza, że zwróci się do Komisji Europejskiej o przesunięcie daty obniżenia deficytu budżetowego poniżej wyznaczonego w kryteriach z Maastricht limitu 3 proc. Obecnie obowiązujące daty stoją pod dużym znakiem zapytania.

Polska nie wyklucza, że zwróci się do Komisji  Europejskiej o przesunięcie daty obniżenia deficytu budżetowego poniżej wyznaczonego w kryteriach z Maastricht limitu 3 proc. Obecnie obowiązujące daty stoją pod dużym znakiem zapytania.

Minister finansów Paweł Wojciechowski rozmawiał we środę o polskim deficycie budżetowym i planach dostosowania się do kryteriów z Maastricht z unijnym komisarzem ds. walutowych i gospodarczych Joaquinem Almunią. Zgodnie z wymogami Polska ma zmniejszyć swój deficyt poniżej 3 procent PKB do 2007 roku. Tymczasem data ta stoi pod dużym znakiem zapytania. Według prognoz Komisji Europejskiej z maja, ze względu na zapowiadany wzrost wydatków na cele społeczne, Polska nie ma szans na dotrzymanie przewidzianego na 2006 rok deficytu finansów publicznych w wysokości 2,6 proc.

Reklama

KE uważa, że zarówno w tym, jak i w przyszłym roku polski deficyt budżetowy wyniesie 3 proc. PKB. Ponadto od 2007 roku, przy obliczaniu deficytu Polska zobowiązana jest do wyłączenia z sektora wydatków publicznych programów emerytalnych opartych na drugim filarze (OFE). Komisja Europejska szacuje wartość tych programów w latach 2006-07 na 2 proc. PKB. Wówczas prognozowany deficyt w 2007 roku wyniesie 5 proc.

Dobre kontakty w duchu współpracy

Pytany przez dziennikarzy po spotkaniu z Almunią, czy Polska zaproponuje przesunięcie daty z 2007 na 2008-2009 rok, Wojciechowski odpowiedział: "To zależy od sposobu dalszego procedowania z Komisją Europejską i prac nad budżetem. To zależy od tego, czy uda się przeprowadzić wszystkie planowane zmiany podatkowe".

Źródła w Komisji Europejskiej dają nadzieję Polsce, informując, że komisarz Almunia większą wagę niż do dat przywiązuje do realistycznego programu obniżenia deficytu, który w perspektywie średnioterminowej doprowadzi do trwałej poprawy sytuacji polskich finansów publicznych.

Obecny program Komisja Europejska w marcu oceniła bardzo negatywnie wytykając Polsce, że nie wskazuje sposobów osiągnięcia ambitnych celów, tymczasem deficyt z roku na rok rośnie.

Wojciechowski zastrzegł, że jego spotkanie z Almunią, pierwsze po objęciu teki ministra finansów po wicepremier Zycie Gilowskiej, miało charakter "zapoznawczy". "To nie było konkretne spotkanie z konkretnymi propozycjami" - powiedział.

Komisarz Almunia, cytowany przez swoją rzeczniczkę Amelię Torres, wyraził zadowolenie z pierwszego osobistego spotkania z ministrem Wojciechowskim. "Chcemy kontynuować dobre kontakty w duchu współpracy" - zadeklarowała rzeczniczka.

Pod koniec roku aktualny program konwergencji

Procedura nadmiernego deficytu przeciwko Polsce została wszczęta wkrótce po akcesji w 2004 roku. Teoretycznie za utrzymywanie nadmiernego deficytu Polsce grozi utrata unijnych funduszy spójności.

W komunikacie wydanym po spotkaniu minister Wojciechowski poinformował, że "pod koniec bieżącego roku" Polska przedstawi zaktualizowaną wersję tzw. programu konwergencji, czyli planu dostosowania polskich finansów publicznych do kryteriów z Maastricht. We wrześniu komisarz Almunia ma przedstawić najnowsze rekomendacje w tej sprawie.

"Do rozmów w sprawie programu konwergencji i wszystkich wiążących się z tym kwestii wrócimy we wrześniu, tak by lepiej przygotować zarówno polski budżet na rok 2007, jak i kolejną polską aktualizację programu konwergencji" - głosi komunikat.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »