Deflacja wkrada się do Europy

Producenci z Europy Zachodniej ratują się przed stratami poprzez cięcie kosztów (miejsc pracy) i pozostawianie cen na poziomach sprzed roku. Spirala deflacyjna zaczyna się powoli rozkręcać.

Wczorajsze dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się lepsze niż szacowali ekonomiści. Jednak sam fakt, że osób po raz pierwszy składających wniosek o zasiłek dla bezrobotnych było o kilkadziesiąt tysięcy mniej niż przed tygodniem, nie zapobiegł osiągnięciu najwyższej liczby bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku w historii prowadzenia statystyki. Poprawa warunków wynikała po części z czynników sezonowych, ale sceptyczni analitycy zwracają uwagę, że "czyszczenie" sektora motoryzacyjnego w USA jeszcze się nie zakończyło.

Reklama

Japoński indeks giełdowy NIKKEI kończył piątkową sesję w okolicy poziomów z poprzedniego dnia, ale tworząca się na wykresie formacja podwójnego szczytu może utrudnić bykom odzyskanie dominującej pozycji na parkiecie. Wskaźnik ten spadł w tym tygodniu o ponad 5 proc. do najniższego poziomu od dwóch miesięcy.

Jednocześnie rentowność obligacji japońskiego rządu oraz umacniający się jen (teraz jest najsilniejszy względem dolara od lutego) sugerują, że kapitał przesuwany jest z największych rynków akcji w obszary uchodzące za bezpieczniejsze. Ma to także związek z bardzo dynamicznymi wzrostami cena surowcowych, które pomagały w krótkim terminie takimi walutom, jak australijski dolar czy brazylijski real. Złoty umocnił się w tym tygodniu względem franka, euro oraz dolar.

Najważniejszym wydarzeniem w piątek na światowych giełdach będzie odczyt bilansu handlowego Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy w Europie powinni zwrócić uwagę na publikację danych o inflacji producentów, która obrazuje bardzo ważne zjawisko nasilające się w tle bieżącego szumu informacyjnego.

Chodzi o coraz wyraźniejsze procesy deflacyjne. Analitycy szacują, że producenci Wielkiej Brytanii (podobnie jest w pozostałych największych gospodarkach UE) w czerwcu na płacili swoim dostawcom aż o 12 proc. mniej niż przed rokiem, lecz nie widać tego jeszcze w szerszych wskaźnikach, ponieważ cały czas udaje się za produkty końcowe naliczać ceny na poziomie sprzed roku (stąd najczęściej pochodzą dodatnie marże).

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: deflacja | europ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »