Deutsche Bahn przeprowadzi ogromne zwolnienia. 30 tys. osób straci pracę
Deutsche Bahn planuje zwolnić 30 tysięcy pracowników w ciągu najbliższych pięciu lat, co stanowi około 9 proc. całej załogi. Powodem podjętej decyzji jest coraz gorsza sytuacja niemieckiego przewoźnika kolejowego. Pogarszające się wyniki finansowe, strajki, trudne warunki pogodowe oraz rosnący poziom automatyzacji i coraz mniej podróżnych to tylko niektóre problemy, które uderzyły w DB. Decyzja może zaskakiwać, bo zaledwie kilka miesięcy temu kolejarze po wielotygodniowych strajkach wywalczyli podwyżki. Pierwsze redukcje etatów rozpoczną się jeszcze w tym roku.
Cięcia mają zostać przeprowadzone w ciągu najbliższych pięciu lat i dotkną głównie stanowisk administracyjnych - poinformował dyrektor finansowy Levin Holle. Pierwsze zwolnienia rozpoczną się jeszcze w tym roku - podała agencja Reuters. Zredukowanych zostanie 1,5 tys. stanowisk.
Niemiecki przewoźnik kolejowy Deutsche Bahn już od kilku lat nie jest w najlepszej formie. Wyniki finansowe za 2023 r. znacząco się pogorszyły. Wszystko z powodu strajków, ekstremalnych warunków pogodowych, wyzwań na placach budowy oraz malejącego popytu - podaje Deutsche Welle.
To właśnie m.in. to doprowadziło niemieckiego przewoźnika do redukcji etatów, która łącznie obejmie ok. 9 proc. zatrudnionych. Pracę stracić ma nawet 30 tys. osób.
Swoje trzy grosze dołożyła również automatyzacja. - W przyszłości musimy pracować więcej z mniejszą liczbą ludzi - poinformował Levin Holle, szef finansów w Deutsche Bahn.
Sytuacja niemieckiego przewoźnika jest coraz gorsza. Spółka już wcześniej obniżyła swoje całoroczne prognozy dotyczące zysku operacyjnego i przychodów. Jak podała agencja Reutersa, oczekuje, że w 2024 roku zysk przed odsetkami i opodatkowaniem (EBIT) wyniesie około 1 miliarda euro, a przychody około 45 mld euro.
Wcześniejsze prognozy, z marca, mówiły o ponad 1 mld euro. Przychody pozostają zaś na poziomie zeszłorocznym, czyli o 2 mld euro mniejszym niż wcześniej szacowano.
Co więcej, Deutsche Bahn odnotował stratę netto w wysokości 1,2 mld euro w pierwszej połowie tego roku.
Niemiecki przewoźnik od ponad dekady zmaga się z niedofinansowaniem, dlatego w ostatnim czasie rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę prace remontowe torów, przejazdów i linii napowietrznych. Potrwają one jeszcze kilka lat, a już teraz powodują znaczne opóźnienia i odwołania pociągów.
Dodatkowo wprowadzenie przez niemiecki rząd w zeszłym roku tzw. niemieckiego biletu (połączenia regionalne), który umożliwia podróżowanie wszystkimi pociągami regionalnymi i lokalnymi za 49 euro miesięcznie, doprowadziło do gwałtownego wzrostu liczby pasażerów i pogłębiło problemy.
Z kolei w tym roku problemy DB to spadek podróżnych i wpływów ze sprzedanych biletów (połączenia długodystansowe). Tani bilet sprawił, że więcej osób korzysta z pociągów regionalnych niż dalekobieżnych. W pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku z pociągów dalekobieżnych skorzystało 64,2 miliona pasażerów, co stanowi spadek o 6 procent w porównaniu do pierwszej połowy 2023 roku.
W ostatnim czasie nie pomagały również strajki pracowników, które sparaliżowały ruch kolejowy na kilka dni i kosztowały i firmę około 300 mln euro.
Co ciekawe, zaledwie kilka miesięcy temu Deutsche Bahn informowało, że pracownicy otrzymają podwyżki. W marcu protestującym udało się nie tylko wywalczyć skrócenie tygodnia pracy z 38 do 35 godzin, ale również podwyżki płac o 420 euro, rozłożone na dwa etapy.
Operator kolejowy ma 33 mld euro długu, dlatego firma spodziewa się miliardowych środków od rządu federalnego w ramach nowego państwowego programu wsparcia dla płatności zaliczkowych na remont tras. - To finansowanie będzie miało wpływ na gotówkę i zyski w drugiej połowie 2024 roku - powiedział prezes Richard Lutz, nie wskazując, jakiej kwoty się spodziewał.
Problemy Deutsche Bahn są częścią gorącego sporu politycznego w Niemczech. Niemieckie stowarzyszenie pasażerów Pro Bahn potępiło "wiele lat zaniedbywania kolei przez polityków". Z kolei konserwatywny poseł federalny Ulrich Lange stwierdził, że wyniki Deutsche Bahn to "rekordowa porażka" i zaapelował o zwolnienie kierownictwa firmy.