Dłuższa praca nie zawsze się opłaca? Emeryci chcieli zmiany, ale odpowiedź ich nie ucieszy

O tym, że dłuższa praca nie zawsze musi się opłacać, mogli się przekonać niektórzy emeryci. Niekorzystne przeliczanie kapitału emerytalnego może prowadzić do niższych świadczeń dla seniorów, dlatego emeryci domagają się od rządu zmian. Wsparła ich w tym posłanka KO, która postuluje, żeby seniorzy mieli do wyboru aż trzy momenty przeliczenia kapitału emerytalnego. Posłanka otrzymała już w tej sprawie odpowiedź od resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. Nie będzie ona satysfakcjonująca dla świadczeniobiorców.

Z najnowszych tablic trwania życia GUS - które publikowane są każdego roku - wynika, że mężczyzna, który zostaje emerytem, dożywa średnio 81 lat, a kobieta - 84. W porównaniu z ubiegłorocznymi tablicami mężczyźni żyją o 11 miesięcy dłużej, a kobiety - 9. Wcześniej, z powodu nadmiarowych zgonów w okresie pandemii koronawirusa, okres dalszego trwania życia znacznie się skrócił. 

Dłuższa praca nie musi oznaczać wyższej emerytury. Jak to możliwe?

Do tej pory emeryci byli przekonani, że każde przedłużenie pracy zwiększa wymiar emerytury. Nie w każdym przypadku jest to jednak prawdziwe stwierdzenie. "Przedłużenie pracy o rok spowodowało spadek naliczonej emerytury o 7,2 proc., wynikający z zastosowania nowej tablicy trwania życia" - napisała w wystosowanej interpelacji posłanka Małgorzata Gromadzka z Koalicji Obywatelskiej. 

Reklama

Okazuje się, że kapitał zebrany w ZUS dla osób, które wybierają się na emeryturę, jest dzielony na większą liczbę miesięcy. W praktyce oznacza to mniej pieniędzy w perspektywie miesiąca.

Posłanka proponuje trzeci moment przeliczenia emerytury. Ma to wyeliminować niesprawiedliwość

Wyeliminować niesprawiedliwość, jaką bez wątpienia jest fakt, że osoby pracujące więcej lat miałyby być za to karane, pomógłby kolejny moment przejścia na emeryturę. Obok wniosków składanych od 1 kwietnia do 31 marca następnego roku kalendarzowego (wariant 1) oraz ustawowego wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn (wariant 2).

Posłanka KO zaproponowała, żeby przeliczenie emerytury było możliwe na podstawie tablic GUS, czyli momentu rzeczywistego przejścia na emeryturę. 

Według Gromadzkiej dawałoby to możliwość wyboru roku, w którym pracujący senior zdecydowałby się przejść na emeryturę. "W obecnym stanie prawnym dalsza praca po osiągnięciu wieku emerytalnego powoduje, że naliczona emerytura jest mniejsza niż obliczona w lutym ubiegłego roku" - argumentuje. 

MRPiPS odpowiedziało posłance w sprawie emerytur

Na interpelację posłanki odpowiedziało już Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jednak nie jest ona przychylna emerytom, którzy czują się poszkodowani. 

Według resortu "przyjęte rozwiązania wynikają z reformy ubezpieczeń społecznych, są z nią zgodne i w sposób zabezpieczający interesy ubezpieczonych regulują poruszoną w zapytaniu poselskim tematykę". Ministerstwo dodało, że w związku z tym nie prowadzi żadnych prac, który miałby przynieść zmiany w tym zakresie. 

Tablice średniego dalszego trwania życia ogłasza, co roku publikowane są przez Główny Urząd Statystyczny. To one są podstawą do obliczenia emerytur na wnioski zgłoszone przez ubezpieczonych od 1 kwietnia danego roku do 31 marca następnego roku i są wspólne dla kobiet i mężczyzn.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emerytura | GUS | wysokość emerytur
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »