Dłuższa praca zacznie się opłacać? Na razie tak nie jest, rząd zapowiada zachęty
Rząd zastanawia się nad stworzeniem systemu zachęt, które skłoniłyby kobiety do dłuższej pracy z własnej woli. Obecnie kobiety przechodzą na emeryturę pięć lat wcześniej niż mężczyźni, przez co mniej odkładają na emeryturę, a ich świadczenia są niższe. Przymusu późniejszego przechodzenia na emeryturę ma jednak nie być.
- Nierówny wiek przejścia na emeryturę kobiet i mężczyzn to dyskryminacja - stwierdziła niedawno Katarzyna Kotula, ministra ds. Równości. - Musimy zastanowić się, jak rozwiązać ten problem i w którą stronę zrównać wiek emerytalny - dodała. Jej słowa od razu wywołały burzę, ale jak zapewnia rząd, nie ma planów dotyczących podnoszenia wieku emerytalnego.
Jak zatem rozwiązać problem? - Nie ma żadnych planów podnoszenia wieku emerytalnego. Nie prowadzimy żadnych prac ani analiz na ten temat. Myślimy jednak nad stworzeniem systemu zachęt, które skłoniłyby kobiety do dłuższej pracy z własnej woli - mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa resortu pracy.
Obecnie kobiety przechodzą na emerytury o pięć lat wcześniej niż mężczyźni - w wieku 60 lat, niezależnie od stażu pracy. "Suma zgromadzonych na koncie emerytalnym środków jest dzielona przez prognozowany czas dalszego życia (wyrażony w miesiącach), a wynik tej operacji stanowi wysokość emerytury" - przypomina "Fakt".
Problem jednak w tym, że kobiety pracując krócej, odkładają mniej, przez co później ich świadczenie jest niższe. Dlaczego więc kobiety wciąż wolą wcześniej przechodzić na emeryturę? Według ekspertów potrzebne są zachęty dla kobiet, żeby później przestawały być aktywne zawodowo.
Obecnie jedyną zachętą dla osób, które osiągnęły wiek emerytalny, jest możliwość skorzystania z tzw. PIT-0 dla seniora, czyli w przypadku, kiedy kobieta po osiągnięciu wieku emerytalnego zdecyduje się na kontynuowanie pracy nie musi płacić podatku dochodowego od pensji (do dochodów w wysokości 85 tys. zł rocznie). Okazuje się, że osoby, które zarabiają pensję minimalną (aktualnie wynosi ona 4 tys. 242 zł brutto), więcej zyskają na trzynastej i czternastej emeryturze, niż na PIT-0. Dopiero przy wyższych wynagrodzeniach PIT-0 staje się korzystniejszy.
Najlepiej świadczą o tym dane. W 2022 roku z PIT-0 skorzystało tylko 132 tys. z ponad 800 tys. osób pracujących po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Dlatego według ekspertów obowiązujące zachęty są zbyt małe, żeby skłonić Polki do dłuższej pracy. - Badania i doświadczenia międzynarodowe pokazują, że żadna zachęta w takim przypadku nie okaże się skuteczna. Jeśli nie chcemy podnosić wieku emerytalnego, to musimy pogodzić się z tym, że panie będą przechodziły na emeryturę w wieku 60 lat, bo tak skonstruowany jest nasz system - powiedział "Faktowi" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Swój pomysł na wprowadzenie zmian mają m.in. związki zawodowe. Proponują one, żeby pracodawcy mogli częściej oferować emerytom pracę w niepełnym wymiarze. Do tego konieczne są mocniejsze zachęty finansowe. - Warto zainspirować takimi rozwiązaniami, jak dodatki motywacyjne dla funkcjonariuszy, którzy ukończyli 25, a następnie 28,5 lat służby i decydują się na kontynuowanie służby - mówi w rozmowie z "Faktem" Katarzyna Duda, ekspertka ds. polityki społecznej OPZZ.
Związkowcy proponują również, aby składka rentowa pracującego seniora mogła zasilać jego konto emerytalne. - Składka rentowa doliczana do kapitału emerytalnego pracującego seniora zwiększałaby jego emeryturę i tym samym motywowała do dłuższej pracy - dodaje Duda w rozmowie z dziennikiem.